A A+ A++

Jak podaje BBC, śmierć lekarza spowodowała bezprecedensowy wzrost poziomu gniewu publicznego w Chinach. Li Wenliang w grudniu zeszłego roku wysłał do swoich studentów wiadomość, w której ostrzegł przed nieznanym wirusem, według niego przypominał on zakażenie SARS. Lekarz został wezwany przez władze do złożenia wyjaśnień, a po kilku dniach musiał wydać oświadczenie, w którym przeprosił za “rozpowszechnianie plotek”.

Koronawirus w Chinach. Nie żyje Li Wenliang: “To śmierć bohatera”

Najwięcej komentarzy na temat śmierci lekarza pojawia się na chińskim portalu społecznościowym Weibo. Najpierw pojawiały się wpisy z kondolencjami zwłaszcza dla żony lekarza. Z czasem jednak posty zaczęły wyrażać coraz więcej gniewu. Autorzy niektórych z nich oskarżają rząd o późną reakcję na koronawirusa i próby utrzymania liczby zakażonych w tajemnicy. Część z użytkowników zwraca też uwagę na to, że doktor Li Wenliang był ofiarą braku wolności słowa w Chinach.

Na portalu Weibo dwoma najbardziej popularnymi hashtagami były: “Chcemy wolności słowa” oraz “Władze Wuhan są winne dr Li Wenliangowi przeprosiny”. Zostały one jednak szybko ocenzurowane, a z setek tysięcy wpisów z tymi hashtagami na portalu zostało już tylko kilka postów. BBC dotarło do tych, których nie udało się jeszcze usunąć. Jeden z nich to: “To nie jest śmierć informatora. To śmierć bohatera”.

“Co jeszcze musicie ukrywać?” – fala gniewu na chińskim portalu społecznościowym

Część wpisów skierowana jest też do mieszkańców: “Nie zapomnijcie, jak się teraz czujecie. Nie zapomnijcie o tym gniewie. Nie możemy dopuścić, aby to się powtórzyło”, “Jeśli jesteś zły na to, co widzisz, powstań!”, “Do młodych ludzi tego pokolenia – siła zmian leży po waszej stronie”, a także do chińskich władz: “Prawda zawsze będzie traktowana jak plotka. Jak długo zamierzacie kłamać? Co jeszcze musicie ukrywać?”.

Korespondent BBC Stephen McDonell przyznał, że śmierć Li Wenlinga jest dla Chin przełomowym momentem, a dla władz kraju nawet “epicką katastrofą polityczną”. – Teraz spin-doktorzy i cenzorzy spróbują znaleźć sposób, aby przekonać 1,4 miliarda ludzi, że śmierć dr Li nie jest wyraźnym przykładem ograniczeń partii do radzenia sobie z sytuacją kryzysową. Kiedy otwartość może uratować życie, a jej ograniczenie może zabić? Chińczycy wkrótce się o tym przekonają – powiedział dziennikarz.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSportowe ferie zimowe z OSiR Gorlice już za nami
Następny artykułStarali się o to dwa lata. Wicemistrzyni olimpijska Marta Walczykiewicz przyjedzie w piątek do Wysocka Wielkiego