Rower to była totalna pasja czasu choroby. Przejeżdżała nim dziennie po 100 km, jakby chciała kolejny i kolejny raz udowodnić, że jest silna i zdrowa.
Kiedy się śmiała, wszystko wokół drgało. Kiedy płakała, wyglądało to jak w kreskówce – ogromne łzy płynące z ogromną prędkością. Jej ostatni wpis na Facebooku jest o tym, że zagłosowała w wyborach. Ostatnie zdjęcie na Instagramie – z lipcowych żagli na Mazurach. To już był czas leczenia po kolejnej wznowie. Pod zdjęciem napisała: „Niektóre marzenia się spełniają”.
Dwa wpisy wcześniej inne zdjęcie: rower, z jednego rogu kierownicy zwisa torba z truskawkami, z drugiego torba z arbuzem. Widać jeszcze nogi w kolarskich butach i kawałek jej kozackiego roweru. Tego dnia odebrała wyniki badań. „Mogłabym siedzieć w domu i płakać” – napisała. Ale wskoczyła na rower, kupiła owoce i pojechała „spędzić z przyjaciółmi długą czerwcową noc”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS