We wtorek (5.12.) niszczycielski ogień dokonał prawdziwych spustoszeń w Rudzinach. Z pożaru sąsiedzi wynieśli podtrutego dymem Pana Zbigniewa, ale z domu zostały praktycznie puste, opalone ściany.
Tragedia rozegrała się w środku Rudzin. Całe szczęście, że dom nie stał na kompletnym odludzi. Pożar wybuchł wieczorem, w budynku przebywał 69 – letni mężczyzna, jego syn był w pracy.
– Tato próbował gasić pożar, ale ogień rozprzestrzeniał się na kolejne pomieszczenia. Uratowali go sąsiedzi dzięki, którym trafił bezpiecznie do nowosolskiego szpitala – mówi Janusz Szostak. Dom, który ratowali strażacy dla oszacowania prawdziwych strat należy oglądać od środka. Kiedy przyjechaliśmy do Rudzin na prośbę rodziny i mieszkańców prawdziwy dramat zobaczyliśmy po otwarciu drzwi wejściowych.
Rodzinie Szostaków warto pomóc, na szczęście jak się okazuje dobrych ludzi nie brakuje. Pomoc niosą sąsiedzi, ale również nieznajomi, którzy wpłacają pieniądze poprzez portal pomagam.pl. Więcej o poszkodowanej rodzinie piszemy w Lokalnej nr 664.
Wpłat możecie Państwo dokonywać poprzez poniższy link: https://pomagam.pl/ewatyn
(rd)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS