A A+ A++

Dyskusje te – które przecież pojawiły się natychmiast po przyłapaniu Jerzego Stuhra na prowadzeniu pojazdu po pijanemu i nawet spowodowanie kolizji – są czymś naturalnym. Z jednej strony przywracają na moment wagę tematu, jakim są powodujący poważne problemy pijani kierowcy. Z drugiej strony, częściowo banalizują problem. I w przypadku Stuhra także pojawiają się przecież wypowiedzi, że w Anglii to mieściłby się w granicach prawa (miał 0,7 promila, a tam dopuszczalne jest 0,8), że przecież miał tendencję spadkową zawartości alkoholu i tak dalej.

W tym wszystkim jak piorun pojawiła się jedna wypowiedź, która ze śmiertelną powagą dotarła do sedna tego, jak powinniśmy oceniać tego rodzaju zachowania ludzi (bez względu na to, czy są znani, czy nie).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLazio straciło najlepszego strzelca. Immobile kontuzjowany
Następny artykułOstra ocena zachowania Kloppa. “Powinien zostać zawieszony na 6 lub nawet 10 spotkań”