A A+ A++

Grawitacja przyciąganiem nie jest, bo materia się wzajemnie odpycha.
Twierdzenie fizyki jądrowej, że składniki jąder (nukleony) się przyciągają – jest fałszywe. Podobnie fałszywe są twierdzenia o tym, że istnieje energia wiązań jądrowych i jest wewnętrzną własnością atomów. Nie ma wyjątków od zasady, że materia się odpycha, a w przypadku kiedy wygląda to inaczej, to może się odpychać raz silniej, raz słabiej, ale nigdy się nie przyciąga. Błąd ten został implantowany fizyce jądrowej z błędnej teorii grawitacji Newtona gdzie, jak fama głosi; jabłko spadając na głowę Newtonowi nasunęło mu myśl, że księżyc także musi być przyciągany przez Ziemię. No cóż, tak to zjawisko wygląda, ale to tylko pozory, gdyż każdorazowe  zbliżenie  jakichkolwiek obiektów powoduje zagęszczenie energii (wzrost mocy wewnętrznej) w przestrzeni, które jest czymś przeciwnym do dążenia energii do niwelacji poziomów. Mimo tego dochodzi do zbliżenia ciał materialnych w zbiorze Realu, co pokazuje, że istnieje przyczyna zewnętrzna w stosunku do tego zbioru, pochodząca od zbioru nadrzędnego.
Mechanizm zjawiska zbliżania się obiektów materialnych do siebie jest taki, że cząstki materialne stanowią “przeszkodę” dla wiatru dagteru (rzucają cień) i przez to tworzą między sobą rodzaj vakuum. Można to sobie wyobrazić w ten sposób, że wektory stanu przestrzeni między nimi się odejmują, co powoduje mniejsze ciśnienie wiatru dagteru na powierzchnię. Na Ziemi od strony księżyca następuje przypływ oceanów i to jest właściwy powód przypływów, a nie przyciąganie przez księżyc.
Skąd się bierze taka własność materii i jak koresponduje z zachowaniem się ciepła w termodynamice?
Energia (ciepło) w obecnym eonie wszechświata posiada tendencję do rozproszenia, do wyrównania poziomów do osiągnięcia atraktora w postaci stanu równowagi, zatem zbliżenie się do siebie materialnych cząstek byłoby aktem koncentracji energii w mniejszej przestrzeni, dlatego zjawisko to w zbiorze Realu w sposób wsobny nie występuje. Nawet wówczas, kiedy w wyniku procesów przyrodniczych dochodzi, np. do fuzji jądrowych to są one wynikiem energii w stosunku do zbioru Realu zewnętrznej, czyli wiatru dagteru, który przez ciśnienie powoduje wzrost temperatury, a wówczas może dochodzić do tzw. reakcji jądrowych, które jednak tak, jak zwykle, odbywają się wbrew odpychaniu atomów lub cząstek. Im większa jest  koncentracja energii w cząstkach materii, tym trudniej następuje ich połączenie, a jeżeli już nastąpi to dochodzi do nieproporcjonalnego zwiększenia objętości w stosunku do powierzchni, co reflektuje gwałtownym spadkiem ciśnienia wirterii wewnątrz nich (dekoncentracji energii, implozja), która powoduje zaburzenie stanu w otoczeniu. Jako, że nie istnieje energia ujemna, gwałtowność zjawiska powoduje powstanie promieniowania. Ponieważ zaś koncentracja energii w obiekcie decyduje także o efekcie “jego” masy, następuje mierzalny spadek masy produktu w stosunku do sumy mas reagentów, co fizyka nazywa “deficytem masy”. Jest ono jednak tylko efektem wtórnym zjawiska i  z zamianą masy na energię nie ma  nic wspólnego, gdyż masa nie jest własnością materii, a jest przejawem “lepkości” dagteru (apeironu).
Wynika również z tego, że to, co się odbywa w podzbiorze zbioru Wirtualu, którym jest Real, posiada cechy wtórności. Dlatego tak trudno, a czasami nawet niemożliwym jest, ustalenie przyczyn pewnych zajść w przyrodzie. Błędny opis przyczyn grawitacji jest tego takim przykładem.
Odpychanie się wzajemne jest cechą materii w Realu, natomiast dążenie do rozrzedzenia  energii jest tym do czego zmierza energia w Wirtualu i chociaż obecna fizyka rozdziela oddziaływania na grawitacyjne przyciąganie w kosmosie i odpychające w mikroświecie, to stanowią one wspólną część ewolucji cieplnej wszechświata, chociaż obserwacja pobieżna tego nie ujawnia. Istniejące różnice są tylko rodzaju ilościowego, a nie jakościowego.
Zjawiska te są częścią procesów przejść fazowych pomiędzy Wirtualem, a Realem, a wyglądają tak, jakby rzeczywiste parametry energii były przeciągane przez zwężkę (kwantowe przejście).
Izaak Newton w swojej teorii grawitacji przyjął tezę, że materia się wzajemnie przyciąga i przyciąganie to jest proporcjonalne do iloczynu mas obiektów i odwrotnie proporcjonalne do kwadratu odległości między ich środkami.
Natomiast A. Einstein grawitację oparł na geometrii przestrzeni, której energię całkowitą obiektu  według niego opisuje składowa czasowa czteropędu. Według OTW rozkład energii i pędu powoduje zakrzywienie czasoprzestrzeni, które to opisuje grawitację. Einstein odszedł więc od idei przyciągania, ale też nie uwzględnił energii koniecznej do wykonania ruchu grawitacyjnego, więc świat w jego opisie jest martwy.
W kosmosie ciała niebieskie odpychają się w taki sam sposób, jak w zajściach kwantowych, ale odpowiednio do poziomu rozrzedzonej energii. Im obiekt posiada większą rozciągłość, tym koncentracja jego energii jest mniejsza ze względu na  stosunek powierzchni do objętości.

 

Powyższy szkic przedstawia geometryczną zależność powierzchni sfery i ograniczonej przez nią objętości. Z przebiegu niebieskiej linii (P/V) wynika, że wraz z kurczeniem się promienia sfery (r) następuje stosunkowy wzrost powierzchni, a zatem zamkniętej objętości przekazywana jest większa energia wiatru dagteru. Powoduje to wzrost temperatury i jako takie dodatkowy wzrost ciśnienia WD. Koncentracja energii przekłada się w sposób pośredni na masę obiektu, co tłumaczy dlaczego prawie cała masa atomu “mieści” się w jego jądrze.

PS

Nie mam czasu na moderację notki

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Tęczowe disco pod Pałacem Prezydenckim”. LGBT chce wyśmiać Dudę, Rabiej oskarża prawicę
Następny artykułStrażacy z bielskiej PSP włączyli się do “GaszynChallenge”