A A+ A++

Ta inwestycja od jakiegoś czasu stała pod znakiem zapytania. I dużo wskazuje na to, że jednak nie dojdzie do skutku. – Na posiedzeniu zarządu podjęliśmy decyzję, że nie będziemy w tym roku zlecać projektu przedłużenia ul. Narutowicza od ul. Andriollego w Otwocku do ul. Ciepłowniczej w Karczewie i dalej do drogi nr 801 – poinformował na komisji budżetu starosta Krzysztof Szczegielniak. – Na to zadanie mamy w tym roku 100 tys. zł, a potrzeba 500 tys. zł. Musimy też przemyśleć, czy ta inwestycja w ogóle ma sens – dodał

SYLWIA WYSOCKA

Na projekt przebudowy ul. Narutowicza na odcinku między drogą wojewódzką nr 801 (tzw. Nadwiślanka), dzielnicą przemysłową w Karczewie a ul. Andriollego w Otwocku powiat otwocki w tym roku przeznaczył 100 tys. zł. Drugie tyle miała dołożyć gmina Karczew. Jednak od kilku tygodni było słychać, że wykonanie projektu stoi pod znakiem zapytania – „Linia” pisała o tym na początku wakacji. We wtorek, 14 września podczas komisji budżetowej starosta Krzysztof Szczegielniak poinformował, że zarząd podjął już ostateczną decyzję o niezlecaniu wykonania projektu w tym roku. Potwierdził, że kwota zabezpieczona na to zadanie w budżecie jest niewystarczająca, ale powodów decyzji jest więcej. Są to m.in. późniejszy koszt budowy tej drogi, a także fakt, że może ona nie spełnić swojego zadania polegającego na wyprowadzeniu ruchu ciężkiego z centrum Karczewa.

– Na posiedzeniu w poniedziałek, 13 września zarząd wycofał się z inwestycji w tym roku – poinformował starosta. – W tym roku nie jesteśmy w stanie nic zrobić za 100 tys. zł z budżetu powiatu i 100 tys. zł od gminy Karczew. Gdybyśmy mieli robić projekt i wpisać go do budżetu na przyszły rok, musielibyśmy mieć na to ok. 500 tys. zł, i to nie jako wkład powiatu, ale razem z gminami Otwock i Karczew.

Budowa drogi wraz z uzyskaniem opinii, decyzji itd. potrwa do dwóch lat. Poddaliśmy to bardzo dokładnej analizie. Zawsze wspierałem te działania i chciałem, żeby obwodnica powstała, ale z analizy wynika, że oprócz 500 tys. zł na dokumentację na roboty budowlane potrzeba będzie ok. 30 mln zł i ok. 10 mln zł na wykup gruntów – łącznie ośmiu hektarów lasów i pól pod drogę. Trzy hektary to lasy, które trzeba będzie wyciąć. Niestety może się okazać, że rada powiatu w kolejnej kadencji stwierdzi, że realizacja takiej inwestycji to zbyt duży koszt i 500 tys. zł wydanych na dokumentację pójdzie „na półkę” – tłumaczył starosta Szczegielniak. – Widzimy też inne problemy: połączenie ulic w Otwocku i Karczewie będzie połączeniem dwóch dróg gminnych, a nie powiatowych. Konieczne byłoby przeprowadzenie procesu zmiany kategorii dróg, a tu mogą pojawić się problemy, tak jak w przypadku inwestycji np. w Celestynowie. Również stwierdzenie, że ta droga pomoże wyprowadzić ruch ciężki, w obecnej sytuacji stoi pod znakiem zapytania, bo nie ma zjazdu z ul. Narutowicza na S17 – dodał.

Starosta zaznacza, że ostateczne decyzje w tej sprawie podejmie rada powiatu. – Jeśli radni będą chcieli wrócić do tego tematu, to w przyszłym roku musimy postarać się o 500 tys. zł w budżecie, licząc przy tym także na wsparcie Otwocka i Karczewa, bo to powinna być droga gminna, a my, czyli powiat, powinniśmy być współudziałowcem tej inwestycji – poinformował Krzysztof Szczegielniak.

Radni, m.in. Grażyna Ol-szewska, Mirosław Pszonka i Robert Kosiński, podkreślają, że mimo wszystko warto zastanowić się nad realizacją inwestycji. – Nie chciałabym zamykać tego tematu– mówi radna Grażyna Olszewska. Trzeba rozmawiać, szukać nowych rozwiązań i koncepcji, bo rozwój przemysłowych terenów Otwocka i Karczewa, do których trafia ciężki transport, bez tego będzie utrudniony – podkreśla.

– Codziennie ciężki transport przejeżdża obok kościoła w centrum Karczewa, dlatego aż się prosi, żeby podjąć prace nad wyprowadzeniem go z tego miejsca – uważa radny Mirosław Pszonka. – Rozumiem, że ta inwestycja będzie bardzo kosztowna, dlatego nie chodzi o to, żeby obwodnicę wybudować w czasie najbliższego roku czy dwóch lat. Należy podjąć prace projektowe, a następnie budowlane. Myślę, że trzy samorządy są w stanie wybudować taką drogę. A jest to jak najbardziej słuszny kierunek, żeby w ogóle przygotować tamte tereny pod budownictwo przemysłowe czy mieszkaniowe – dodaje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa złość krytykom. “Small World” Patryka Vegi radzi sobie w kinach coraz lepiej
Następny artykułUczniowie uhonorowali bohaterów Powstania Warszawskiego