A A+ A++

Ryszard Waldun mieszka w Słońsku koło Kostrzyna nad Odrą. Mężczyzna przeszedł zawał i dwa udary, ostatni w 2019 roku. Ma niedowład lewej części ciała, a także problem z mówieniem. W maju 2020 roku zgłosiła się do niego mieszkanka pobliskiego Ośna Lubuskiego i zadeklarowała, że zorganizuje dla mężczyzny akcję pomocy.

– Zbiórka była na życie po wyjściu z DPS-u, na wynajęcie chociaż pokoju, na odzież, środki czystości, leki – mówi mężczyzna.

“Muszę od ludzi pożyczać, prosić”

Akcja zbiórki pieniędzy zorganizowana przez Patrycję S. trwała kilka tygodni. 45-letni pan Ryszard nie otrzymał jednak całej sumy. Bezradny niepełnosprawny mężczyzna zawiadomił policję.

– Łączna kwota, która została uzbierana to 6654 zł. Była to zbiórka internetowa, na rzecz leczenia pokrzywdzonego. Te pieniądze nigdy do niego trafiły. Fakt, 22-latka przelała na jego konto 2700 zł. Reszty do tej pory nie oddała – informuje Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

– Ludzie mnie pytają, ci, co wpłacali, czy te pieniążki pomogły. Kupiłeś sobie coś? Na leki, na różne rzeczy, na potrzeby moje, muszę od ludzi pożyczać, prosić – mówi poszkodowany.

Reporter: Podobno pan dziś nie jadł obiadu?

Pan Ryszard: Tak było. Bo jak mam do wyboru kupić tabletkę albo obiad, wybiorę tabletki.

Aby zjeść ciepły posiłek, musi żebrać

Pan Ryszard w przeszłości pracował m.in. jako radiowy spiker. W swoim regionie znany był z uczestnictwa w wielu akcjach charytatywnych. Dziś mieszka w wynajętym malutkim pokoju bez łazienki. Aby zjeść ciepły posiłek, musi żebrać.

– Za pokój, gdzie mieszkam, płacę 600 złotych. Muszę kontaktować się z logopedą, a logopeda za darmo nie pracuje – mówi.

Panu Ryszardowi, który utrzymuje się tylko z zasiłku, pomagają znajomi. Skontaktowali niepełnosprawnego mężczyznę z adwokatem. A pan Franciszek w krytycznych sytuacjach przygarnia go nawet pod swój dach.

ZOBACZ: “Interwencja”. Zabrali byki i nie chcą zapłacić. Gospodarze doprowadzeni na skraj bankructwa

– Rysiu po tym wszystkim wylądował u mnie. Są drogi prawne, które trzeba uruchomić. Ale był głodny, trzeba mu było pomóc. Mieszkał tu, nocował. Przyjeżdżał niespodziewanie, że nie ma gdzie mieszkać – mówi pan Franciszek.

– Sam pokrzywdzony, nim zgłosił sprawę na policję, próbował kontaktować się z kobietą – telefonicznie, przez SMS-y. Fakt nieprzelania pieniędzy tłumaczyła trudną sytuacją rodzinną bądź różnymi sytuacjami losowymi – mówi Klaudia Biernacka z policji.

Autostopem do lekarza

Niepełnosprawnego mężczyzny nie stać nawet na bilet kolejowy czy autobusowy. Żeby dojechać kilkanaście kilometrów do lekarza lub prawnika, musi korzystać z autostopu. Darczyńcy są oburzeni sytuacją.

– Ja przekazując te pieniądze, przekazywałam je na konkretny cel, a celem był pan Ryszard, żeby sobie radził w normalnym życiu. To jest skandaliczne zachowanie, nie możemy przywłaszczać czyjegoś mienia – mówi jedna z darczyńców.

ZOBACZ: Jechali na własny ślub. On zginął, ona walczy o sprawność

Odwiedziliśmy organizatorkę zbiórki. Patrycja S. nie chciała jednak wytłumaczyć się ze swojego zachowania. W jej obronie stanął szwagier kobiety.

– Wezwę policję, jak będziecie nas nachodzić. Naprawdę wezwę policję, a życie pani Patrycji mnie nie interesuje, to jest tylko moja bratowa – mówi.

– 20 czerwca do sądu rejowego został skierowany akt oskarżenia przeciwko 22-latce. Kobieta usłyszała zarzut przywłaszczenia mienia powierzonego. Ten czyn zagrożony jest więzieniem do pięciu lat – informuje Klaudia Biernacka z policji.

pgo/”Interwencja”

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo zawiera nowelizacja ustawy medialnej? Sprawdź, o co toczy się spór
Następny artykułJak oduczyć się jeść słodycze? Dietetyk radzi