A A+ A++

Centrum Opieki Długoterminowej Salus w Kaliszu od tygodnia prosiło o pomoc. Zakażony personel nie dawał już rady opiekować się chorymi i zdrowymi podopiecznymi. Z centrum ewakuowano chorych, a placówce pomogą wolontariusze.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24 >>>

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE PRZEZ TVN24GO

Dziewięć osób zakażonych koronawirusem z Centrum Opieki Długoterminowej Salus w Kaliszu zostało w sobotę ewakuowanych do szpitala zakaźnego w Poznaniu – poinformował rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube. Łącznie wywieziono już 15 osób.

– Dzięki współpracy wojewody z siostrami dominikankami z Broniszewic do prywatnego Centrum Opieki Długoterminowej Salus w Kaliszu trafi kolejnych troje wolontariuszy z Katowic. To siostra zakonna franciszkanka z długoletnim stażem w pracy w domu pomocy społecznej oraz pielęgniarz i ratownik medyczny – poinformował Tomasz Stube.

Wojewoda skierował także do pracy 17 pielęgniarek oraz pięciu opiekunów. To reakcja na wcześniejszy apel pracowników Centrum Opieki Długoterminowej Salus w Kaliszu.

Dominikanka siostra Eliza o możliwości wsparcia DPS-ówTVN24

Na granicy wyczerpania

W ubiegły czwartek ośrodek poddano kwarantannie po zdiagnozowaniu koronawirusa u jednej z pacjentek. W centrum zamknięto wówczas 70 pensjonariuszy i 17-osobową kadrę.

– Od tamtego czasu pracujemy dosłownie całą dobę. Mamy pod opieką pacjentów starszych, schorowanych, niewstających z łóżek, wymagających przewijania, karmienia, bliskiego kontaktu. Cały czas boimy się, że ich zarazimy. A do tego zaczyna nam po prostu brakować sił, jesteśmy osłabieni, jest nas za mało – mówiła wówczas dyrektor ośrodka Ewa Goździewicz.

Dodała, że w centrum personel to zaledwie kilkanaście osób – wszyscy zakażeni koronawirusem.

– Jesteśmy przerażeni. Nie możemy odejść od łóżek podopiecznych, ale podchodząc do nich, ryzykujemy ich życie. Stosujemy wszelkie środki ochrony, ale to po prostu szaleństwo, że się nimi opiekujemy w takim stanie. Odejście od łóżek chorych byłoby nieludzkie – oświadczyła dyrektor.

Kolejni pacjenci trafili z Kalisza do szpitala w Poznaniukalisz24.info.pl

W środę wojewoda podjął działania w celu zabezpieczenia opieki medycznej i pielęgnacyjnej dla podopiecznych ośrodka opiekuńczego. – Dzięki tym działaniom ośrodek będzie mógł wrócić do normalnej pracy – powiedział Tomasz Stube.

O pomoc prosi DPS w Psarach

O pomoc apelują kolejne placówki z Wielkopolski.

– To już ten moment, żeby zwrócić się z apelem o wsparcie załogi Domu Pomocy Społecznej w Psarach – poinformował na swoim profilu społecznościowym starosta ostrowski Paweł Rajski. W placówce zamkniętych jest 200 osób, w tym 166 pensjonariuszy.

Rajski poinformował, że pracującym w DPS w Psarach ludziom “zaczyna po ludzku brakować sił”. “Oni pilnie potrzebują wsparcia i podmiany w codziennych obowiązkach” – zaapelował. Podał, że w dziale gospodarczym DPS brakuje 3-4 osób, w dziale socjalnym i administracyjnym po 2-3 pracowników oraz w kuchni 2 osób.

Wyjaśnił, że praca polega na przygotowywaniu i rozwożeniu posiłków, utrzymaniu budynków i infrastruktury oraz prowadzeniu spraw księgowo-administracyjnych. “Mile widziani są wolontariusze, ale jesteśmy gotowi zapłacić za pracę. Zapewniamy wszystkie środki ochrony osobistej” – podkreślił starosta i zaprosił do kontaktu na Facebooku.

Dom Pomocy Społecznej w wielkopolskich Psarach zamknięto i zarządzono kwarantannę 7 kwietnia, kiedy okazało się, że jedna z pielęgniarek jest zakażona koronawirusem.

Koronawirus: ewakuowano cztery osoby z DPS w Psarach (wideo archiwalne)TVN24

Autor:aa/ks

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPapież: Boże Miłosierdzie przejawia się w zmartwychwstaniu ucznia
Następny artykułTen trening można wykonać wszędzie. Patrycja Bereznowska pokazała zestaw prostych ćwiczeń