Limanowa. Według burmistrza, w sprawie dzierżawy miejskiego gruntu urzędnikowi pod uruchomienie rekreacyjnej strzelnicy nie można mówić o “nadzwyczajnej sytuacji”, a stawka dzierżawy gruntu jest taka sama, jak przy innych tego typu umowach. – To, że ten mieszkaniec jest pracownikiem Urzędu Miasta, nie sprawia że jest on ani faworyzowany, ani traktowany w gorszy sposób od pozostałych dzierżawców – skomentował Władysław Bieda.
Wiadomość była podana w taki sposób, że mogła zadziwić czytających, natomiast miasto dzierżawi tereny zielone pod różne cele – powiedział na poprzedniej sesji burmistrz Limanowej, pytany o sprawę, którą poruszyliśmy w jednej z publikacji na łamach portalu Limanowa.in.
Dalej Władysław Bieda wyjaśniał, że decyzja o przeznaczeniu gruntu w dzierżawę na okres nie dłuższy, niż trzy lata, jest w wyłącznej decyzji burmistrza. Z kolei co do wysokości stawek dzierżawy, to zdaniem burmistrza nie powinny one budzić zaskoczenia radnych, bo w 2020 roku zostały przez nich pozytywnie zaopiniowane.
O dzierżawę zwrócił się mieszkaniec miasta Limanowa i na tych ogólnych zasadach teren został mu wydzierżawiony. To, że ten mieszkaniec jest pracownikiem Urzędu Miasta, nie sprawia że jest on ani faworyzowany, ani traktowany w gorszy sposób od pozostałych dzierżawców – przekonywał Władysław Bieda.
Jak informował radnych, obecnie zawartych jest blisko 30 umów na dzierżawę terenów zielonych należących do miasta, w przypadku których zastosowanie ma ta sama stawka dzierżawy.
Burmistrz podkreślał przy tym, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza w tym miejscu organizację obiektów sportowych, a w bezpośrednim sąsiedztwie od wielu lat znajduje się stadion.
Nie ma obaw, że będzie tam występowało jakieś zagrożenie. Przed oddaniem do użytkowania ta osoba będzie musiała jeszcze uzyskać pozwolenie od PINB – wskazał.
Władysław Bieda dodał, że w tym przypadku nie można mówić o “nadzwyczajnej sytuacji”.
Są osoby, które – gdy cokolwiek nowego się pojawia – reagują w taki sposób, że na pewno jest tam jakaś afera. No, ale może taki urok – podsumował burmistrz.
Przypomnijmy, że nasz artykuł, na który powołał się burmistrz, dotyczył kontrowersji związanych z wydzierżawieniem działki w pobliżu ulicy Michała Dudka w Limanowej, na której ma powstać strzelnica sportowo-rekreacyjna.
Nieruchomość została wydzierżawiona pracownikowi Urzędu Miasta Limanowa na okres trzech lat zgodnie z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a czynsz wynosi 2,50 zł netto za każdy ar, co daje miesięczną opłatę w wysokości 75 złotych.
Projekt strzelnicy spotkał się z niechęcią ze strony okolicznych mieszkańców, którzy obawiają się m.in. hałasu oraz ewentualnego spadku wartości swoich nieruchomości.
Dzierżawca terenu zapewniał w rozmowie z nami, że obiekt zostanie zabezpieczony wałami o wysokości od 3 do 4 metrów, a stanowiska strzeleckie zostaną zabudowane. Dodatkowo planowane jest zamontowanie tzw. przechwytywaczy nad celami. Właściciel strzelnicy przeprowadził również testy za pomocą materiałów pirotechnicznych, które wykazały, że hałas nie będzie uciążliwy dla mieszkańców.
Strzelnica ma być dostępna dla wszystkich zainteresowanych, a na jej terenie będą się odbywać kursy indywidualne oraz szkolenia grupowe z posługiwania się różnymi rodzajami broni.
Mimo tego mieszkańcy wciąż mają obawy. Niektórzy z nich zapowiadają, że chcą pójść z tą sprawą do sądu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS