A A+ A++

Kinga Rusin od kilkunastu miesięcy przebywa na zagranicznych wojażach, z których zdjęciami dzieli się na swoim profilu na Instagramie. Choć na zdjęciach widzimy, że pławi się w luksusach, o jakich wielu Polaków może jedynie pomarzyć, była żona Tomasza Lisa, żali się na swój los i nie ustaje w wysiłkach, by atakować polski rząd. Ostatnio podzieliła się z internautami kolejną swoją refleksją. Przerwała swoją egzotyczną podróż, by pojawić się na chwilę w Warszawie na spotkaniu z prezydentem Bidenem. Nie mogło obejść się bez ataku na władze Polski.

Co trzeba mieć w głowie, by z perspektywy rajskich plaż Morza Karaibskiego prawić Polakom wyrzuty, że źle oddali swoje głosy w ostatnich wyborach. A może wystarczy być Kingą Rusin, bo ona najwyraźniej podjęła się takiej misji. Od kilku miesięcy raczy swoich fanów na Instagramie kolejnymi zdjęciami i filmikami, na których z jednej strony chwali się tym, jak spędza czas wolny i prezentuje swoje wdzięki w bikini, z drugiej zaś dolewa oliwy do ognia politycznego sporu, utyskując na rząd i Polskę.

Ostatnio porzuciła swoje karaibskie pielesze i zameldowała się w Warszawie, by, jak sama napisała, na zaproszenie ambasadora Marka Brzezińskiego, wziąć udział w spotkaniu z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Przyjazd i udział w wydarzeniu stały się kolejną okazją do utyskiwań.

“Gdy siedzący obok w loży PISowscy dygnitarze oklaskiwali Prezydenta Bidena, czułam prawdziwą satysfakcję. Jeszcze niedawno wyśmiewali go, nie chcieli go długo uznać za prawowitego Prezydenta USA. Dziś widzą wreszcie, że jest twardym liderem, przywódcą Wolnego Świata, od którego zależy i ich los. Drżą bo wiedzą, że leży mu na sercu praworządność w naszym kraju. Zarówno Ukraina, jak i Polska wygrają swoją walkę!” – napisała Rusin.

Jak pozbawionym elementarnej wrażliwości trzeba być człowiekiem, by zrównywać walkę Ukraińców, na których spadają rosyjskie rakiety i bomby, których domy zostały zniszczone przez rosyjskie wojsko, których dzieci zginęły pod gruzami miast do sytuacji w Polsce? To totalne odklejenie się od rzeczywistości. Tym bardziej obrzydliwe, że pada z ust osoby, która ostatnie miesiące spędza na wakacjach, wylegując się na plaży, surfując na desce i popijając drinki z palemką. Najwyraźniej te słońce rajskich wysp przypiekło kogoś zbyt mocno.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDotyka więcej kobiet, niż myślimy. “Żaden lekarz nie rozpoznał u mnie depresji poporodowej”
Następny artykuł“Johnny” trafi na Netflix. Co nowego jeszcze w marcu?