A A+ A++

Jak wygląda wyłudzanie pieniędzy metodą, nazwijmy ją, “na live z celebrytą”? Przeważnie wygląda to tak: widzimy jakąś zagadkę logiczną i obok w oknie jakąś znaną osobę ze świata sportu czy muzyki, a do tego informację, że za prawidłową odpowiedź będzie nagroda pieniężna. W polskim Internecie takie próby oszustwa były już z wykorzystaniem wizerunku Roberta Lewandowskiego, Kamila Bednarka czy Michała Szpaka. Obojętnie jaką odpowiedź wpiszemy, otrzymamy informację o wygranej i link do strony. Czasem może to być prośba o jakąś mikropłatność, czasem podanie danych konta.

Jak nie dać się oszukać?

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że w internecie nie ma niczego za darmo. Żaden celebryta, czy jakaś firma nie będą rozdawały pieniędzy za jakieś proste zadania. A jeżeli nawet ktoś miałby ochotę tak się zabawić, to pamiętajmy, że każdy konkurs musi mieć regulamin. Jeżeli go nie ma, to już powinna zapalić się nam czerwona lampka. Na co jeszcze zwracać uwagę?

Jeśli fanpage, który należy do celebryty ma jakąś dziwną nazwę albo został założony niedawno, ma małą liczbę fanów, to zdecydowanie jest to sygnał, że nie powinniśmy wdawać się w interakcję z takim fanpage – mówi Paweł Harajda, specjalista z branży IT.

Sama transmisja na żywo może już nam dać do myślenia. Oszuści wykorzystując wizerunek Roberta Lewandowskiego czy Michała Szpaka wykorzystywali zapętlony fragment wideo. Oglądając je uważnie łatwo to zauważyć. Niestety każda technologia, która dociera do szerokiego odbiorcy jest narażona w dużym stopniu na to, że ktoś będzie chciał ją wykorzystać do swoich przestępczych celów. Pamiętajmy, że nie ma darmowych pieniędzy – dodaje Harajda.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa początek nowego roku 8 ulic do remontu i oświetlenia
Następny artykuł„Ćwiczenia z pamięci” Zofii Piłasiewicz