Czytaj też: “Doradcy private bankingu nie rozumieją, że nie po to sprzedaję akcje w giełdowej spółce, by teraz grać nimi na innych ryzykownych rynkach”
Patrząc szeroko na świat inwestycji – czy jest dzisiaj ciekawszy rynek niż dłużny do szukania dobrych zysków?
Obecnie mamy do czynienia z wyjątkowo dużą niepewnością odnośnie do dalszego kształtowania się sytuacji makro na świecie. Wśród potencjalnych scenariuszy wymienia się recesję, inflację, stagflację, ale także te bardziej pozytywne, jak miękkie lądowanie czy ożywienie gospodarcze w drugim półroczu. W takim środowisku obligacje dają większą stabilność niż inwestycje w akcje, surowce, czy inne klasy aktywów. I co równie ważne, po ubiegłorocznej dużej przecenie, wyceny znacznie się poprawiły. Papiery dłużne oferują teraz rentowności niewidziane od blisko 15 lat.
Jaką strategię na rynku obligacji najlepiej teraz przyjąć? Inwestorzy indywidualni mogą – tak jak zarządzający funduszami – „żonglować” obligacjami w portfelu, szukając rynkowych okazji, na przykład przy wykorzystaniu ETF-ów.
Paleta aktywnie zarządzanych, jak i indeksowych funduszy obligacyjnych rzeczywiście jest bardzo szeroka, a inwestor może w łatwy sposób uzyskać ekspozycję na różne rodzaje i segmenty obligacji. Rynek obligacji jest jednak bardzo zróżnicowany – można na nim znaleźć obligacje skarbowe i korporacyjne, stało- i zmiennokuponowe, o różnym terminie zapadalności, ryzyku kredytowym czy płynności. Opracowując własną strategię inwestowania w tę klasę aktywów, warto odpowiedzieć sobie przede wszystkim na pytanie: w którym miejscu cyklu koniunkturalnego jesteśmy i czy w tych warunkach rynkowych warto już rozważać podjęcie wyższego ryzyka. Spójrzmy na krajowy rynek papierów dłużnych. Obecna krzywa rentowności w Polsce jest płaska jak naleśnik. Zarówno obligacje o krótszym terminie zapadalności (1 rok – red.), jak i dłuższym (10 lat – red.) mają zbliżone rentowności. Oznacza to, że te dłuższe nie wynagradzają obecnie premii za większą zmienność i niepewność, które tradycyjnie są z nimi związane. Naszym zdaniem lepsze są w tej c … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS