A A+ A++

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej ograniczyła możliwość prywatnego latania dronami na terenach powodzi na południu Polski. Ma to zapewnić bezpieczeństwo przy akcjach ratunkowych.

Strefa R przy terenach powodzi. Co to oznacza?

W związku z sytuacją na południu Polski PANSA wprowadziła na wniosek służb ratowniczych w kilku miejscach strefy R, ograniczające prywatny ruch lotniczy oraz loty prywatnych dronów – czytamy w komunikacie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP) na platformie X. 

Oznacza to, że w strefach R wprowadzonych w związku z trudną sytuacją powodziową na południu kraju nie powinno się latać własnymi statkami powietrznymi, w tym dronami. Prywatne loty odbywają się jedynie na podstawie indywidualnych zgód, wydanych przez podmiot odpowiedzialny za stworzenie takiej strefy. 

Za latanie dronem w strefach zakazanych bez zgody grożą mandaty. Ich wysokość zależy od szczegółów sytuacji i może osiągać nawet 10 tysięcy złotych. Przed lotem, chcąc sprawdzić obszary objęte restrykcjami, warto odwiedzić oficjalne mapy jak PansaUTM, DroneMap czy aplikację mobilną DroneTower.

Co do zasady w strefie R, czyli Restricted Area nie można latać prywatnymi statkami powietrznymi jak samoloty, czy także drony, pomijając wyłączenia indywidualne. Priorytet ma ratownictwo. Dalej w takich rejonach latać mogą statki powietrzne służb jak policji czy straży pożarnej – mówi GeekWeekowi Marcin Hadaj, pełnomocnik prezesa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej ds. komunikacji.

Gdzie są ograniczenia latania dronem w związku z powodzią?

– PAŻP na wniosek służb prowadzących działania ratownicze na południu Polski czasowo wprowadziła ograniczenia dla General Aviation w okolicy miejscowości Głuchołazy (w poniedziałek do końca dnia) oraz w okolicach miejscowości Kłodzko, Nysa, Paczków oraz Prudnik dla dronów. Dalsze decyzje będą podejmowane na wniosek służb w zależności od rozwoju sytuacji – podaje Marcin Hadaj.

Konkretne miejsca ograniczeń mogą naturalnie podlegać ciągłej zmianie, ze względu na rozwojowy charakter sytuacji w rejonach dotkniętych powodzią

Dlaczego ograniczono loty dronów na terenach powodzi?

Podstawowym powodem wprowadzonych ograniczeń jest uniknięcie możliwych incydentów, a co za tym idzie, możliwych katastrof. Zwiększają ryzyko możliwego zderzenia ze śmigłowcami służb ratunkowych, wojska czy policji, które aktywnie biorą udział w walce z wielką powodzią. Gdyby podczas takiego incydentu doszło do katastrofy, operator drona może zostać skazany na pozbawienie wolności do 10 lat.

– Wprowadzenie takich ograniczeń ma umożliwić optymalne działanie służbom w trudnej sytuacji na południu Polski. Aby przestrzeń powietrzna była zapewniona tylko dla nich w określonych godzinach, dniach i miejscach. Ma zapobiec różnym incydentom jak zderzenia dronów ze śmigłowcami. Ma jednak też usprawnić pracę służb, aby nie musiały czekać na start czy lądowanie – tłumaczy Marcin Hadaj.

Ograniczenia lotu dronów a własny rekonesans

W internecie pojawiły się komentarze, że takie ograniczenia mogą uniemożliwić także rozpoznanie sytuacji dla zwykłych mieszkańców. Rozpowszechniane w internecie zdjęcia terenów zalanych zrobione z prywatnych dronów mogą być źródłem wiedzy o bliskim zagrożeniu.

Niemniej PAŻP wskazuje, że na ten moment najważniejszym priorytetem powinno być zabezpieczenie działań służb, które same prowadzą rekonesans dla mieszkańców i przede wszystkim pomagają w walce z wielk … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMożna już pobrać nowy, lipcowo – sierpniowy numer Miesięcznika Kolneńskiego
Następny artykuł120-lecie jednostki OSP w Domaradzu