CZYTAJ TEŻ: „Możemy mieć balans i cieszyć się sukcesami, a nie uginać się pod ich ciężarem”
Grzegorz Kita, specjalista i ekspert z zakresu marketingu i konsultingu sportowego przyznaje, że liczba negatywnych wzmianek to zupełnie nowe zjawisko w przypadku najbardziej utytułowanej polskiej tenisistki. — Decyzja Igi Świątek o niespodziewanym zakończeniu współpracy z trenerem Wiktorowskim wywołała falę ukrytych wcześniej negatywnych emocji i postaw wśród polskich kibiców. W sieci natychmiast pojawiły się też teorie spiskowe i spekulacje, szczególnie rozbudowane były te dotyczące roli psycholożki Darii Abramowicz w jej teamie. Zbiór tych wszystkich reakcji pokazał, że mimo dotychczasowych sukcesów i statusu liderki, nie wszyscy darzą ją bezwarunkową sympatią. Okazuje się, że wielu komentatorów, kibiców czy internautów miało zastrzeżenia i negatywne postawy, ale wyrazili je dopiero, gdy pojawiła się ku temu okazja. To sytuacja, z której można wyciągnąć wiele wniosków i nauki na przyszłość — mówi Kita.
Iga Świątek kończy sezon bez „jedynki”
Wiadomo już, że Iga Świątek nie zakończy sezonu 2024 jako liderka światowego rankingu, porażka z Coco Gauff w WTA Finals w Rijadzie (prestiżowy turniej, który gromadzi osiem najlepszych tenisistek sezonu i stanowi zwieńczenie rywalizacji w kobiecym tenisie) uniemożliwiła jej odzyskanie pierwszego miejsca. Każde zwycięstwo w turnieju (rozgrywki trwają do 9 listopada br.) będzie jednak szansą na poprawienie swojej pozycji i zmniejszenie dystansu do obecnej tenisowej jedynki, Aryny Sabalenki.
Świątek na fotelu liderki spędziła łącznie 125 tygodni i obecnie plasuje się na 7. miejscu na tzw. liście wszech czasów (wyprzedzają ją takie tenisowe legendy jak Steffi Graf, Martina Navratilova, Serena Williams, Chris Evert, Martina Hingis i Monica Seles). Po raz pierwszy na tę pozycję wskoczyła w kwietniu 2022 roku po ogłoszeniu zakończeniu tenisowej kariery przez Ashleigh Barty. Choć emerytalne plany australijskiej zawodniczki były zaskoczeniem dla tenisowego świata, to Świątek w 2022 r. solidnie zapracowała na miano liderki — odniosła wówczas niezwykłe sukcesy, wygrywając 37 kolejnych meczów — co jest najdłuższą taką serią w XXI wieku.
Polska zawodniczka utrzymywała się na szczycie rankingu przez 75 kolejnych tygodni, zanim oddała go Arynie Sabalence po US Open 2023. Na pierwsze miejsce w rankingu najlepszych tenisistek świata wróciła wtedy wygrywając ubiegłoroczny tenisowy turniej WTA Finals, który odbywał w Cancun w Meksyku. Obok pięciu wielkoszlemowych triumfów (French Open 2020, 2022, 2023, 2024 i US Open 2022) to był jej największy sukces w karierze.
Wraz z kolejnymi sukcesami Igi Świątek rósł jej potencjał marketingowy. Jak podkreślali eksperci pierwsze miejsce w rankingu WTA stało się swoistym game changerem. Gdy pojawia się nowy numer jeden, niejako automatycznie wchodzi na celownik wielu marketerów i choć wiele marek docenia różnych sportowców, to chce po prostu sponsorować czy współpracować tylko z numerem jeden w danej dyscyplinie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS