A A+ A++
  • Aż dwa motocykle adventure zamierza pokazać podczas targów EICMA MV Agusta.
  • Oba modele powstały w ramach projektu Lucky Explorer, nawiązującego do kultowej Cagivy Elefant.
  • Producent planuje zgromadzić wokół projektu społeczność, a raczej wkraść się w łaski obecnych fanów kultowego Elefanta.

Lucky Explorer to potoczna nazwa Cagivy Elefant przygotowanej w specyfikacji na rajd Paryż-Dakar. Charakterystyczne okrągłe logo i słowo “Lucky” nawiązywało w czasach świetności tego modelu do strategicznego partnera marki w pustynnym wyścigu – producenta papierosów Lucky Strike. MV Agusta wykorzystała kolorystykę i dobrze znaną nazwę by stworzyć następcę modelu Elefant. Dziś ukazał się oficjalny komunikat prasowy, z którego wynika, że producent planuje premierę nie jednego, a aż dwóch modeli segmentu adventure.

W sieci powstały już strona internetowa www.luckyexplorerproject.com i konto na Instagramie. Jak na razie nie ma tam zbyt wielu informacji – na stronie można zapisać się do newslettera, a instagramowe konto zasilono jak dotąd zaledwie trzema zdjęciami, na żadnym nie ma nowego modelu.

Twórcy projektu Lucky Explorer nie ukrywają, że mają w planie stworzenie społeczności skupionej wokół motocykli. Nie jest to powiedziane wprost, ale łatwo domyślić się, że MV Agusta chciałaby przejąć sporą grupę entuzjastów modelu Cagiva Elefant, przedstawiając Lucky Explorera jako następcę tamtego kultowego motocykla.

MV Agusta

To śmiały, lecz jednocześnie dość ryzykowny plan. Motocykl z Schiranny będzie, bądź co bądź, dość odległy konstrukcyjnie od swojego poprzednika. Przede wszystkim, zamiast L-twina do ramy trafi trzycylindrowa rzędówka, a to dla wielu zagorzałych fanów może być sporym argumentem przeciw. Na plus trzeba będzie jednak zaliczyć to, że Lucky Explorer otrzyma najnowocześniejszą technikę, czyli dokładnie to samo, co pierwsze egzemplarze Elefanta, które pojawiły się w 1990 r.

Ówczesne Elefanty wyjeżdżały z fabryki z topowym wyposażeniem – widelcem teleskopowym od Marzocchi, centralnym amortyzatorem Öhlinsa oraz wspomnianym już dwucylindrowym silnikiem widlastym desmo, zasilanym elektronicznym wtryskiem paliwa Weber-Marelli.

Tamten silnik miał pojemność 904 cm³, z której generował moc 63 KM i moment obrotowy 68 Nm. Nowa jednostka napędowa o pojemności 950 cm3 będzie na pewno znacznie mocniejsza, mało prawdopodobne jednak by MV Agusta zdecydowała się zaprząc do roboty stado koni mechanicznych w liczbie większej niż 100. Wydaje się, że moc zostanie ograniczona na rzecz lepszej jej dostępności przy niższych obrotach i korzystniejszego przebiegu momentu obrotowego.

Tu jednak pozostaje nierozwiązana zagadka dotycząca drugiego motocykla. Czy MV Agusta zamierza pokazać mocniejszą i słabszą wersję? A może podstawową i wyprawową, jak w przypadku Hondy Afryki Twin, czy BMW R 1250 GS? Wszystkiego dowiemy się już za mniej niż tydzień podczas targów EICMA.

Przeczytaj także: Cagiva Elefant powróci!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPortal internetowy w spisie z natury
Następny artykułRola dokumentacji cen transferowych w czasie pandemii