Myślę, że chyba nie jest to złe. Praktyka, czy statystyki pokażą, czy to jest dobre, czy niebezpieczne – mówił jeden z rowerzystów.
Moim zdaniem to jest bardzo gruby błąd. Wadą jest to, że ścieżka nie daje takiego subiektywnego poczucia bezpieczeństwa. Kolarze pewnie będą zadowoleni, ale taki przeciętny rowerzysta to będzie się tam obawiał jechać. Kobieta, matka z dzieckiem, czy osoba starsza w ogóle tamtędy nie pojedzie – przekonuje Cezary Grochowski z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej. Dodaje on, że cała inwestycja powinna generować nowy ruch. Chodzi o to, żeby jak najwięcej ludzi przesiadło się z samochodów na rowery.
Jeżeli oni mają gorzej i niebezpiecznie to efektu nie uzyskujemy – mówi Grochowski. Porównuje to do sytuacji jakbyśmy zbudowali supersamochód i dali mu trzy koła, a jako czwarte koło dojazdowe.
Patryk Załęczny z Urzędu Miejskiego we Wrocławiu podkreśla, że dla rowerzystów jadących z Placu Orląt Lwowskich w stronę ulicy Braniborskiej zaprojektowano dwa warianty poruszania się. Pierwszy to właśnie opisywany pas dla rowerów. Drugi to dwukierunkowa trasa wzdłuż Trasy Autobusowo Tramwajowej. Obie trasy są oddalone od siebie o 60 m. Jego zdaniem cykliści chętnie korzystają z pierwszego rozwiązania, gdyż nie muszą wtedy czekać na przejazdach dla rowerów. Wyjaśnia, że rozwiązanie jest zgodne z przepisami, a we Wrocławiu tego typu drogi rowerowe funkcjonują już na ulicy Świdnickiej czy Kazimierza Wielkiego, gdzie sprawdzają się bardzo dobrze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS