A A+ A++

W głosowaniu na szefa Partii Konserwatywnej udział wzięło 172 tys. Torysów, którzy reprezentują mniej niż 1 proc. populacji kraju. Jedną z nielicznych prerogatyw brytyjskiej monarchini jest nominacja szefa najliczniejszego ugrupowania w parlamencie na premiera Zjednoczonego Królestwa. Z parlamentarnej arytmetyki wynika zaś, że szefowanie krajem przypada liderowi konserwatystów.

Od momentu przestąpienia progu brytyjskiego parlamentu w 2010 r. Liz Truss szybko wspinała się po szczeblach politycznej kariery, zajmując szereg stanowisk rządowych w gabinetach Davida Camerona, Theresy May i Borisa Johnsona. W gabinecie May została ministrą sprawiedliwości, a później wiceministrą finansów. U Johnsona zaś dzierżyła tekę resortu spraw zagranicznych.

W toku wyborczej kampanii Truss obiecała dokonać gruntownych zmian gospodarczych. Wspominała o obniżce podatków i likwidacji opłaty za energię, a także wykluczyła wprowadzenie nowych podatków, między innymi od tzw. śmieciowego jedzenia.

Truss sceptycznie odniosła się również do rozmaitych dotacji i jednorazowych subwencji, które mogłyby zasilić budżety gospodarstw domowych dotkniętych ubóstwem w czasie kryzysu. Jej rywal, Sunak, oskarżył Truss o to, że plan redukcji podatków jest nierealny i tylko napędzi rosnącą inflację. Liberalny gospodarczo ton idzie w parze z ideowymi deklaracjami Truss – często podkreśla, że Margaret Thatcher jest dla niej wzorem.

Liz Truss. Konserwatystka z liberalną przeszłością

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPierwsze „drzewo” na Marsie już jest – wygląda jak skrzynka
Następny artykułMamy awans! Co to był za mecz!