A A+ A++

Do wyborów parlamentarnych pozostało zaledwie kilka miesięcy. Nie powinien więc dziwić fakt, że politycy, którzy jesienią ubiegać się będą o miejsca w poselskich i senatorskich ławach, już dziś starają się skupiać na sobie i swoim ugrupowaniu, większą niż zwykle uwagę elektoratu. W kampanię wyborczą angażują się przede wszystkim obecni parlamentarzyści. Doskonałym przykładem jest posłanka Maria Kurowska, która podczas zorganizowanej w piątek (19 maja br.) konferencji prasowej zaprezentował główne założenia programu politycznego Suwerennej Polski.

Podczas gdy PiS i PO konsekwentnie licytują się, kto będzie gotów dać więcej Polakom, partia Zbigniewa Ziobry stara się przyciągnąć uwagę wyborców nowym programem. Elementem realizacji nowej strategii politycznej jest również rebranding. Ugrupowanie zmieniło bowiem nazwę z Solidarnej Polski na Suwerenną Polskę, co sugeruje, że w przekazie polityków partii dominować będą przede wszystkim zagadnienia dotyczące relacji Polski z Unią Europejską i zasad, na jakich powinna w przyszłości funkcjonować wspólnota. Tak postawiona teza znajduje potwierdzenie w treści tak zwanej „szóstki” polskiej suwerenności. Jej założenia omówiła dzisiaj posłanka Maria Kurowska.

Suwerenna Polska postuluje między innymi „odrzucenie nowego traktatu tworzącego jedno państwo UE w miejsce państw narodowych” oraz „renegocjacja umowy z UE”. – Dzisiaj stajemy przed nowymi wyzwaniami. W związku z tym, że sytuacja Polski i Europy jest dzisiaj inna, postanowiliśmy wyjść naprzeciw wyzwaniom, które są przed nami. Utworzyliśmy więc Suwerenną Polskę, która odpowie na stojące przed nami wyzwania. Jak sama nazwa mówi, Suwerenna Polska chce dążyć do tego, aby polityka w Polsce, zarówno gospodarcza, jak też społeczna były niezależne, aby Polska jako państwo była suwerenna, a Polacy mogli rządzić we własnym kraju. Przez całą naszą historię do tego właśnie dążyliśmy, o to walczyliśmy. Przez lata wydawało nam się, że jest to oczywiste. Weszliśmy do Unii Europejskiej na bazie pewnych traktatów, w których zostały zapisane kompetencje, którymi dzielimy się z Unią. Unia ma więc wpływ na nasze życie gospodarcze, polityczne i społeczne. Zapisano też to, co pozostaje tylko w naszych kompetencjach. Tymczasem Unia chce nas pozbawić kompetencji, jakie posiada nasze państwo. Pragnie tworzyć nową Unię Europejską, nie jako wspólnotę suwerennych państw, o czym mówił ojciec założyciel Robert Schuman. Unia chce, żeby było jedno państwo europejskie, w którym my będziemy zepchnięci do rangi jakiegoś niemieckiego landu. Nie możemy się na to zgodzić – stwierdziła stanowczo Maria Kurowska.     

W nowym programie partii Zbigniewa Ziobry, którego swoistego rodzaju syntezą jest „szóstka” polskiej suwerenności, trudno doszukać się punktów, które wprost odnoszą się do kwestii gospodarczych i ekonomicznych, dominujących obecnie w dyskursie publicznym. Znalazły się w nim za to postulaty, które z pewnością okażą się atrakcyjne dla wyborców o konserwatywnych przekonaniach światopoglądowych. Tym samym, wśród pozostałych postulatów Suwerennej Polski znalazły się jeszcze: wzmacnianie NATO i stworzenie regionalnego systemu bezpieczeństwa USA – Wielka Brytania – Polska; tworzenie nowego obszaru wolności osobistej, religijnej i gospodarczej na terenach byłej I RP; sprzeciw wobec ograniczeń dotyczących używania samochodów, lotów samolotami, mieszkań, ubrań i jedzenia; wolność energetyczna (bez ETS-u i „szaleństw ekologów”); zachowanie polskiej waluty i obrona możliwości posługiwania się gotówką; sprzeciw wobec „ideologii gender”.

Zdaniem posłanki Kurowskiej – Nie chcemy ideologii gender. Nie chcemy, aby lewacka deprawacja wchodziła nam do szkół. Gdy rozmawia się z rodzicami i nauczycielami widzimy, że jest przymuszanie do tego, aby dzieci od maleńkości nie tylko wchodziły w te sfery intymne i nimi się zajmowały, już od przedszkola, ale jednocześnie proponuje się dzieciom, że może chciałyby zmienić płeć. Robi się dzieciom totalny mieszanek w głowach  – stwierdziła. Przekonywała również, że tak zwana „ideologia gender” odpowiada za problemy psychiczne u młodych Polaków. – Gdy to dociera do dzieci, to nie wiedzą, kim są. Wtedy zaczyna się duży problem psychiczny i tożsamościowy. Potem dzieci nie radzą sobie ze sobą, są apatyczne, nie widzą sensu uczenia się, a życie staje się dla nich na tyle przykre, że coraz więcej jest samobójstw. Nie możemy do tego dopuścić, chcemy chronić dzieci. Dlatego też zbierane są podpisy za ochroną dzieci i wsparciem dla rodziców. Taka ustawa pojawi się niedługo w Sejmie – zapewniła.   

Zapytana o to, czy Suwerenna Polska posiada w zanadrzu projekt rozwiązań prawych i systemowych, które zapewnić mają skuteczniejszą ochronę dzieci przed przejawami przemocy, jakiej często doświadczają one w swoim najbliższym środowisku, podzieliła się jedynie opinią na temat kierunku, w którym powinno iść ustawodawstwo. Puntem odniesienia w dyskusji stał się przykład katowanego przez ojczyma ośmioletniego Kamila z Częstochowy. – Z jednej strony musi być dobre prawo, które zniechęcałoby psychopatów do tego, którzy znęcają się nad własnym dzieckiem. Musi być też dostatecznie restrykcyjne dla nich. Muszą się tego prawa bać. Chcielibyśmy też, aby były jakieś zachęty dla osób, które chciałyby prowadzić ośrodki kuratorskie, które przy współpracy ze szkołami mogłyby ujawniać sytuacje, w których widzimy, że coś niedobrego się dzieje. Nie wystarczy jednak samo prawo. Trzeba wejść w gremialne uświadamianie tego, co nie jest dobre. Nie może być tak, że ktoś pozostaje bezkarny, że ktoś za ścianą wie o tym, a jednak nie reaguje. Taka obojętność jest przerażająca. Myślę, że surowe kary są odstraszające. Inne tego typu działania są w szczegółach opracowywane – mówiła.

Na pytanie, czy dla sprawców najcięższych przestępstw, w tym przestępstw, których ofiarami są dzieci, należy wprowadzić karę śmierci, stwardziła stanowczo, że nie jest zwolenniczką rozwiązania, w którym sprawcę pozbawia się życia. – Osobiście uważam, że nie powinno być kary śmierci. Każdemu człowiekowi trzeba dać możliwość tego, aby zrozumiał swój błąd i odpokutował winy. Nie można zabijać człowieka. Jest wbrew wszelakiemu zabijaniu ludzi – przekonuje Kurowska.  

Pytania dziennikarzy dotyczyły również realizowanych przez Zjednoczoną Prawicę programów socjalnych, w tym programu 500 Plus, który wkrótce ma doczekać się waloryzacji. Koalicja rządząca obiecuje bowiem, że od stycznia przyszłego roku polskie rodziny otrzymywać będą 800 zł na jedno dziecko. – Jestem za tym, aby wprowadzić 800 Plus. Dzieci to ojczyzna. Nie będzie dzieci, to nie będzie ojczyzny – mówiła posłanka Suwerennej Polski.

Maria Kurowska z pewnością znajdzie się na wspólnej liście Zjednoczonej Prawicy w jesiennych wyborach do Sejmu RP. W wyborach parlamentarnych, które odbyły się w październiku 2019 r. uzyskała 18 936 głosów.         

MD

Napisany dnia: 19.05.2023, 18:15

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWicepremier Błaszczak: Kolejne czołgi K2 dotarły do Polski
Następny artykuł“Szybcy i wściekli 10” w polskich kinach