Nie żyje mężczyzna, do którego wezwano karetkę z Kalisza. Mimo pomocy strażaków, a następnie wsparcia zespołu ratownictwa medycznego, reanimacja nie przyniosła efektu. Do tragedii doszło w jednej z posesji przy ulicy Wigury w Ostrowie Wielkopolskim.
W środowy wieczór na terenie powiatu ostrowskiego brakowało wolnej karetki. Wszystkie zostały zadysponowane do pacjentów, a pomocy specjalistów wymagała kolejna osoba. Dlatego wezwano na pomoc zespół ratownictwa medycznego z Kalisza.
W międzyczasie do jednego z domów przy ulicy Wigury w Ostrowie Wielkopolskim wysłano też dwa zastępy straży pożarnej. – Po przybyciu na miejsce zastępów, zastano nieprzytomnego mężczyznę. Doszło do zatrymania akcji serca. Strażacy natychmiast przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, udrożniono drogi oddechowe za pomocą rurki krtaniowej, podano tlen i podłączono mężczyznę do defibrylatora AED. Przybyły zespół ratownictwa medycznego przejął poszkodowanego, kontynuując resuscytację. Po jej zakończeniu lekarz stwierdził zgon – powiedział portalowi wlkp24.info kpt. Tomasz Chmielecki, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim.
Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej w sile dziewięciu osób.
Nie żyje także kobieta, która straciła przytomność na przystanku autobusowym przy ul. Wolności w Ostrowie Wielkopolskim. Na miejsce wezwano pomoc, ale było już za późno. Lekarz stwierdził zgon.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS