A A+ A++

Spytają o posiłki, czystość otoczenia i spokój na sali, a także komunikację na linii lekarz-pacjent i ogólne wrażenia z pobytu w danym szpitalu. Ankieterzy na zlecenie NFZ przepytają kilkanaście tysięcy pacjentów. Fundusz podkreśla, że celem tej akcji jest “wskazanie obszarów, które wymagają poprawy”. – Wiadomo, że sytuacja jest trudna – nie ma lekarzy, nie ma pielęgniarek, wszyscy są przemęczeni i na granicy wydolności. NFZ jakby udawało, że tego nie widzi. Przeprowadzanie ankiet i tworzenie raportów niczego nie zmieni – komentuje w rozmowie z Interią dr Jerzy Friediger, członek prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej.

Od 26 października do pacjentów, którzy przebywali ostatnio w szpitalu, będą dzwonić ankieterzy. W imieniu NFZ poproszą pacjentów o odpowiedź na dziewięć pytań. Spytają m.in.: czy zespół medyczny był zaangażowany w uśmierzanie bólu? Czy komunikacja była zrozumiała? Czy zespół medyczny zrozumiale informował o leczeniu czy ryzyku związanym z lekami? Czy zespół zapewnił wsparcie emocjonalne? Czy bezpośrednie otoczenie było czyste? Czy w nocy była cisza? Ankieter zapyta również o jakość wyżywienia oraz o to, czy dana osoba poleci innym ten konkretny szpital.

Ankiety NFZ? “Pokazują świadomość urzędników”

Pod samym tweetem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na ten temat jest już blisko 500 komentarzy. Niemal wszystkie są krytyczne.

Do sprawy odniósł się m.in. dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.

“Poziom pytań narodowego płatnika świadczy o świadomości urzędników. Moje ulubione pytanie nr 7 – czy w nocy była cisza? Ciekawe co odpowie pacjent po pobycie na intensywnej terapii? Czy mamy wyłączyć alarmy monitorów? Czy chrapiący towarzysz z sali ma być wywieziony na korytarz?” – napisał na Twitterze.

Lekarze o pomyśle NFZ: Trzeba działać, a nie przeprowadzać ankiety

Dr Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie oraz członek Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej, w rozmowie z Interią komentuje: – Dokładamy w szpitalach wszelkich starań, by było, jak należy. Wiadomo, że sytuacja jest trudna – nie ma lekarzy, nie ma pielęgniarek, wszyscy są przemęczeni, na granicy wydolności. NFZ jakby udawało, że tego nie widzi. Przeprowadzanie ankiet i tworzenie raportów niczego nie zmieni. Trzeba przystąpić do działania.

O sprawę spytaliśmy też rzecznika prasowego “białego miasteczka”, w którym od 46 dni protestują medycy. – Szef resortu zdrowia kolejny raz pokazuje, że nie potrafi zająć się realnymi problemami i reformą całego systemu ochrony zdrowia. Wówczas takie ankiety mogłyby zacząć powstawać – a nie wtedy, kiedy rozpędzeni wchodzimy w czwartą falę, w szpitalach brakuje personelu, a my codziennie aktualizujemy mapę zamykanych oddziałów – komentuje Gilbert Kolbe. I przyznaje: – Pacjenci nie otrzymują w związku z tym odpowiedniej opieki. My od dawna o tym mówimy.

Gilbert Kolbe wspomina też ostatni raport NIK – blisko jedną trzecią czasu przeznaczonego na porady lekarskie zajmuje prowadzenie dokumentacji medycznej oraz wykonywanie czynności administracyjnych. Raport dotyczy podstawowej i ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, ale, jak zapewnia nasz rozmówca, sprawa podobnie wygląda w szpitalach. – Trudno, żeby personel miał czas na skuteczną i dobrą komunikację nad pacjentem, skoro musi wypełniać dokumenty. Nie ma mocy przerobowych i czasu, aby dłużej rozmawiać z pacjentem – zauważa.

Dodaje również: – Pacjenci doskonale wiedzą, że jest źle.

Chleb i rzodkiewka

Pani Laura dwa tygodnie temu była w szpitalu. Pokazała nam zdjęcie śniadania, które otrzymała. Zastrzega: to jeden z niewielu posiłków, bo większość badań wykonywanych jest na czczo. – Rekordzistka czekała do godziny 16:30 na jedzenie – mówi kobieta.

O szpitalnych posiłkach również alarmowała NIK, powstawały też raporty organizacji pozarządowych. Najnowsze informacje w sprawie przekazała w październiku przewodnicząca Polskiego Związku Zawodowego Dietetyków. – Aktualnie w Polsce stawka żywieniowa na pacjenta na dzień wynosi 10 złotych – powiedziała Monika Kroenke. Jak jednak dodała, realna stawka waha się w zakresie do 4 – 6 – 8 złotych dziennie.

Jerzy Friediger tłumaczy, że posiłki do szpitala dostarczają firmy zewnętrzne. … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSemka: Tusk zadbał o to, by nikt z nim nie konkurował
Następny artykułCzęść sędziów Sądu Najwyższego nie chce orzekać z powołanymi przez nową KRS