Sensacyjną informację, o rzekomym zawiadomieniu przez ministra Jacka Sasina Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ws. demonstracji AgroUnii, opublikowało dziś Radio Zet. Sasin miał uzasadniać swoje zawiadomienie prorosyjską działalnością tej organizacji. Portal wPolityce.pl ustalił, że żadnego zawiadomienia ministra aktywów państwowych nie było.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk i Kołodziejczak – nowi sojusznicy? Pierwszy straszył polskich rolników, drugi robi to samo i rozsypuje zboże przed biurem PiS
Nieoficjalnie: w związku z zaplanowanymi na dziś protestami AgrUnii w Warszawie, wicepremier Jacek Sasin podjął decyzję o zawiadomieniu ABW o tym, że działalność Agrounii i jej lidera Michała Kołodziejczaka nosi znamiona działalności prorosyjskiej. @RadioZET_NEWS
– napisał dziś Mariusz Gierszewski, dziennikarz rozgłośni.
Informacja okazała się nieprawdziwa. Zdementowały ją nie tylko służby specjalne, które pytaliśmy o tę sprawę, ale także przedstawiciele ministerstwa aktywów państwowych.
Żadnego wniosku do ABW nie składaliśmy
– powiedział portalowi wPolityce.pl Karol Manys, Rzecznik Prasowy Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Sam minister Jacek Sasin, w trakcie konferencji prasowej, stwierdził jedynie, że pomiędzy działalnością Agrounii i narracją rosyjską istnieje związek. Jednak formalnego zawiadomienia do ABW nie było.
Rozważamy, czy nie zainteresować odpowiednich organów. (…) Jeśli lider AgroUnii chce protestować, to powinien protestować przed ambasadą rosyjską
– mówił dziś minister Jacek Sasin.
Rzeczywiście, anarchizacja sytuacji ulicznej, którą proponuje AgroUnia jest dziś bardzo na rękę rosyjskiej propagandzie.
WB
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS