Newag nie zwolnił tempa w trakcie pandemii i lockdownu. Firma realizuje wcześniejsze zamówienia, pozyskuje też nowe. Najnowsze pochodzi z Dolnego Śląska. Tamtejsze Koleje Dolnośląskie od lat stawiają na inwestycje w tabor szynowy, jego unowocześnienie i wzrost liczby połączeń. Przewoźnik rozstrzygnął właśnie przetarg na dostawę pociągów hybrydowych. Dwa składy dostarczy Newag. Firma była jedynym oferentem. Umowa warta jest 56,3 mln zł, posiada także opcję na domówienie sześciu kolejnych składów tego typu.
Koleje Dolnośląskie inwestują w pociągi
Koleje Dolnośląskie, które rozpoczęły działalność w 2008 roku, uznawane są za jeden z symboli powrotu pasażerów na polską kolej. Regionalny przewoźnik sukcesywnie przejmuje kolejne połączenia w województwie dolnośląskim i zwiększała liczbę połączeń. Do tego dochodzą inwestycje w tabor. A większa jego część już teraz to pojazdy nowe. Spółka chwali się również, że spośród posiadanych 57 pociągów (25 spalinowych i 32 elektrycznych) w klimatyzację wyposażone są 54, a w sieć wi-fi 27. Park taborowy wkrótce się powiększy.
Pod koniec czerwca w Pesie zostało zamówionych pięć pięcioczłonowych elektrycznych pociągów Elf2. Przez rok spółka będzie mogła też skorzystać z opcji na dostawę nawet 20 następnych składów.
W sierpniu wybrano także wykonawcę rozbudowy hali serwisowej w Legnicy. Ogłoszone właśnie rozstrzygnięcie przetargu na zakup pociągów hybrydowych to więc trzecia w ostatnim czasie duża inwestycja Kolei Dolnośląskich. Newag na dostawę składów ma 18 miesięcy. Przewidziana jest także opcja na domówienie sześciu kolejnych składów (na decyzję jest rok od podpisania umowy).
Co istotne, rozszerzenie obu zamówień w Pesie i Newagu będzie możliwe z dwóch powodów – przewoźnik zawarł umowy na udzielenie kredytu inwestycyjnego na kwotę 170,5 mln zł, a na horyzoncie jest też nowa perspektywa finansowa Unii Europejskiej na lata 2021-2027.
Pociągi hybrydowe made by Newag
Specyfika i mieszany charakter sieci kolejowej na Dolnym Śląsku sprawiły, że lokalny przewoźnik zwrócił uwagę na pociągi hybrydowe. A te w ubiegłym roku na polskim rynku zaprezentował właśnie Newag.
Premiera odbyła się na targach kolejowych Trako w Gdańsku. W wielkim uproszczeniu, producent z Nowego Sącza tak naprawdę pokazał spalinowy pociąg, do którego dołożono elementy, dzięki którym mógł on korzystać z trakcji elektrycznej jako elektryczny zespół trakcyjny. Założenie jest takie, by pociąg mógł kursować na trasach, gdzie występują oba rodzaje zasilania. A to daje później większe pole do popisu przewoźnikom w układaniu siatki połączeń atrakcyjnej dla pasażerów.
Firma zapowiedziała rozwój technologii – np. poprzez całkowite wyeliminowanie modułu spalinowego i zastąpienie go bateriami. Wówczas to one będą magazynowały energię, którą pojazd będzie pobierał w trakcie jazdy z podniesionym pantografem.
Jeszcze na Trako prezes Newagu Zbigniew Konieczek wstępne zapotrzebowanie na pociągi hybrydowe oszacował w ubiegłym roku na 50 sztuk. I okazuje się, że zapotrzebowanie na produkt seryjny w Polsce jest. Dolny Śląsk nie jest pierwszym regionem, który zdecydował się na „eksperyment”.
Zachodniopomorskie kupiło hybrydy jako pierwsze
Pierwsze dwa egzemplarze swoich pociągów hybrydowych Newag sprzedał województwu zachodniopomorskiemu. W lipcu w Szczecinie podpisano umowę wartą 49,2 mln zł, która obejmuje dostawę pociągów Impuls 2 typu 36WEh z napędem hybrydowym. Zawiera także opcję na dostawę nawet dziesięciu kolejnych. Warunkiem jest pozyskanie przez region środków z kolejnej perspektywy finansowej UE. Wówczas wartość kontraktu wzrośnie do ok. 240 mln zł.
Pociągi, które kupiło Pomorze Zachodnie będą mogły bezpośrednio kursować chociażby na trasie Szczecin – Kołobrzeg – Koszalin.
W … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS