Po zeszłorocznym dublecie Hyundai kolejny raz chciał pokrzyżować szyki Toyocie i „skraść” jej zwycięstwo w domowym rajdzie. Nadzieje koreańskiego producenta szybko zostały jednak rozwiane. Dani Sordo i Candido Carrera ponownie odpadli na drugim odcinku, a Esapekka Lappi i Janne Ferm nie mogli złapać właściwego rytmu.
Najlepiej radzili sobie Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe. Spora strata poniesiona podczas pierwszej piątkowej pętli nie zniechęciła Belgów i niemal dwie trzecie z niej zostały odrobione już na samym początku kolejnej sekcji. Jednak zaledwie kilkaset metrów po starcie próby numer 6 Hyundai opatrzony numerem 11 wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Neuville i Wydaeghe pożegnali się z szansami na obronę zeszłorocznego zwycięstwa.
Reprezentanci Hyundaia wrócili do rywalizacji w sobotni poranek. Bez większych przygód przejechali dwa kolejne etapy, wygrywając po drodze cztery oesy.
– Cieszę się, że rajd się już skończył – przyznał Neuville. – Weekend był przyjemny, ale biorąc pod uwagę posiadaną prędkość, mogliśmy walczyć o zwycięstwo.
– Jestem bardzo rozczarowany z powodu swojego błędu, ale stało się. Przeprosiłem za to zespół.
W przyszłym sezonie Hyundaia ponownie zasilą Ott Tanak i Martin Jarveoja. Neuville wierzy, że zespół stać na przełamanie hegemonii Toyoty.
– Przed nami kolejny dobry sezon. W tym roku osiem razy byliśmy na podium, ale kilka problemów kosztowało nas sporo ważnych punktów w mistrzostwach.
– Pod koniec kampanii celowaliśmy wyłącznie w zwycięstwa. Czasami się udawało, czasami nie.
Neuville i Wydaeghe w końcowej tabeli WRC 2023 znaleźli się na trzeciej pozycji, 61 punktów za Kalle Rovanperą i Jonne Halttunenem.
Polecane video:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS