Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe od początku 92 edycji alpejskiego klasyka usadowili się w czołowej trójce. Już w piątek wygrywali odcinki, ale prowadzenie objęli po sobotniej części. W niedzielę zapisali na swoje konto wszystkie trzy odcinki i wyjechali z Monte Carlo z kompletem 30 punktów. Za sobą zostawili m.in. Sebastiena Ogiera i Vincenta Landais oraz Elfyna Evansa i Scotta Martina.
Belg zwyciężył w legendarnym rajdzie po raz drugi w karierze, dopisując sobie do metryczki dwudziestą wygraną w rundzie WRC. Pochwał nie mogło zabraknąć od Cyrila Abiteboula, szefa ekipy Hyundaia.
– Tak, tak sądzę – odparł Abiteboul, pytany przez Motorsport.com czy wygrana Neuville’a była swego rodzaju oświadczeniem. – Ma na swoim koncie zwycięstwa i dobre rezultaty, a także był blisko mistrzostwa.
– Nie było mnie tu w przeszłości, więc trudno mi to komentować. Jednak w ubiegłym roku wygrał dwa razy, a miał okazje na więcej zwycięstw. Prawdą jest, że czasami gdy był blisko, coś się przytrafiało. Rozmawialiśmy o tym i omawialiśmy to. Podsumowanie sezonu było interesujące. Wierzę, że i takie momenty są ważne w życiu kierowcy. I niełatwo o nich mówić.
– Wierzę, że to, co wydarzyło się w ten weekend, było możliwe także dlatego, że jest mocniejszym człowiekiem, mocniejszym kierowcą i mocniejszym sportowcem niż kiedykolwiek. Na pewno mogę to powiedzieć o tym okresie, odkąd jestem w zespole.
Photo by: Romain Thuillier / Hyundai Motorsport
Thierry Neuville, Martijn Wydaeghe, Hyundai World Rally Team Hyundai i20 N Rally1
Dopytywany o zmiany, jakie dostrzega u Neuville’a, Abiteboul odparł:
– Sam nie wiem. Chodzi o wiarę, że potrafi odnieść sukces i nie popełnić błędu. Myślę, że to kombinacja czynników. Nie ma złotego środka. On sam mówił o tym, jak dobrze czuł się w samochodzie. Myślę, że to prawda. Kiedy jest zjednoczony z samochodem, może cisnąć bez żadnych „momentów”. Widać limit.
– Uważam, że w każdym momencie trzymał się limitu. To zasługa tego, jak zbudowaliśmy samochód – wraz z nim i wokół niego.
Polecane video:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS