Szybkie szutrowe rajdy, jak te w Estonii czy Finlandii nigdy nie należały do ulubionych rund Belga. Jednak w tym roku wraz z Martijnem Wydaeghe’em z obu wywiózł solidną porcję punktów.
W Finlandii Neuville najpierw plasował się w okolicach podium, a potem przez chwilę miał nawet szansę na zwycięstwo. Ostatecznie dojechał drugi, nieco ponad pół minuty za zwycięzcami: Elfynem Evansem i Scottem Martinem.
– Na pewno będę świętował! – uznał Belg, dla którego było to 61 podium w rundzie WRC. – Szczerze mówiąc, dla mnie to prawie jak zwycięstwo. Dwa dobre wyniki z dwóch takich dość skomplikowanych rajdów to dobra rzecz przed kilkutygodniową przerwą.
– Wiem, że mogę pojechać szybko, ale muszę mieć zaufanie do samochodu. Tutaj nawet większe niż gdziekolwiek indziej, zwłaszcza, gdy droga wygląda jak w ten weekend i oponie ciężko jest się „wgryźć”. Zawsze miałem tu problemy, ale teraz chociaż uzyskałem wystarczającą pewność, aby cisnąć.
Podobnie jak w Estonii, tak i w Finlandii reszcie stawki uciekli Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen. Pod koniec piątkowego etapu popełnili jednak błąd i odpadli z rywalizacji. Szanse na zwycięstwo otrzymali więc Evans i Martin oraz Neuville i Wydaeghe. Kierowca Hyundaia zapowiedział atak, ale rywal z Toyoty serią najlepszych czasów na sobotnich oesach szybko pozbawił go złudzeń.
– W sobotę próbowałem walczyć z Elfynem. Mocno cisnąłem i chociaż chwilami czułem, że było naprawdę dobrze, on był za każdym razem o kilka sekund szybszy. Stopniowo zwiększał swoją przewagę, a ja nie mogłem nadążyć.
– Musieliśmy postąpić mądrze i zadowolić się punktami za drugie miejsce, pilnując jednak czy nie popełni jakiegoś błędu lub nie przebije opony. Zdobyliśmy też sporo oczek na Power Stage, choć i tym razem Elfyn był trochę szybszy. Przynajmniej w Grecji będziemy trzeci na trasie.
Na cztery rundy przed końcem sezonu strata Neuville’a do Rovanpery zmalała w tabeli do 36 punktów.
– Przed Estonią było kilka rajdów, w których straciliśmy trochę punktów, więc mimo że się zbliżyliśmy, nadal jesteśmy daleko w tabeli. Nie możemy doczekać się kolejnych rund, zwłaszcza, że są to rajdy, w których dobrze nam szło. W Grecji mieliśmy 1-2-3, wygraliśmy też w Japonii. Generalnie na asfalcie powinniśmy prezentować się bardzo dobrze.
– Musimy odrobić 36 punktów. Nie powiem, że to „mission impossible”, ale na pewno będzie trudno.
Rajd Akropolu odbędzie się w dniach 7-10 września.
Polecane video:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS