Załogi opuściły rejony Kanału Korynckiego i rozpoczęły powrót do bazy rajdu w Lamii. Pierwszym przystankiem był oes Livadia, którego „rodowód” sięga lat 90. minionego stulecia i łączony jest z nazwą Evangelistria. Użyta konfiguracja jest identyczna z zeszłoroczną. Charakter próby zmienia się wraz z przejechanym dystansem. Szerokie sekcje mieszają się z wąskimi. Tuż przed połową próby załogi napotykają opuszczony kamieniołom.
Próbę zapisali na swoje konto Tanak i Jarveoja, którzy naprawiali w Loutraki samochód i zaliczyli ponad 3,5-minutowe spóźnienie na PKC przed OS4. Estończycy aż o 5,9 s pokonali Neuville’a i Wydaeghe’a. Sebastien Ogier i Vincent Landais skompletowali trójkę [+10,9 s].
– Nie znam szczegółów, ale chyba stało się nam to, co Loubetowi. Mieliśmy szczęście, że byliśmy wtedy w strefie zmiany opon – opowiadał Tanak.
– Sam nie wiem, chyba opony pomogły. Niełatwo było dokonać wyboru, ale zaryzykowałem. Trzeba dziś zyskać jak najwięcej. Jednak sam odcinek nie był najfajniejszy – komentował Neuville.
– Na pewno miękkie to był dobry wybór, jednak rajd jest długi, więc trzeba podejść do tego strategicznie – przypomniał Ogier.
Poza oesowym podium dojechali Esapekka Lappi i Janne Ferm [+16,1 s], którzy w drodze na OS5 naprawiali swojego Hyundaia. Piątkę zamknęli Dani Sordo i Candido Carrera [+17,6 s]. Dwie dziesiąte sekundy dłużej jechali Takamoto Katsuta i Aaron Johnston. Czyszczący trasę Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen stracili aż 20,2 s. Elfyn Evans i Scott Martin zanotowali ósmy czas [+22,6 s].
– Nie miałem czasu obejrzeć nagrania z tego oesu. Nie najlepiej. Co naprawialiśmy? Chłodnica przecieka – zdradził Lappi.
– Podstępne warunki. W niektórych sekcjach trochę się czyści. W końcówce cisnąłem i byłem zadowolony z samochodu – zapewnił Sordo.
– Nie mamy przyczepności. Niełatwo przejechać. W kilku sekcjach nie było nam do śmiechu – narzekał Katsuta.
– Spora strata. Oes był okropny. Bardzo dużo luźnego szutru. Dużo więcej, niż oczekiwałem. Deszcz zmył piasek i zostały luźne kamienie – narzekał Rovanpera.
– Ślisko i sporo luźnego. Są także wymyte koryta i dziury – meldował Evans.
Po OS5 prowadzi Neuville, który ma w zapasie 7,4 s nad Ogierem. Trójkę uzupełnia Rovanpera [+20,1 s]. Lappi jest czwarty [+25,8 s], a Sordo przesunął się do piątki [+31,2 s].
Najszybsi w WRC 2 byli Lauri Joona i Tuukka Shemeikka. Sami Pajari i Enni Malkonen byli gorsi o 2,8 s. Marco Bulacia i Diego Vallejo stracili 5,2 s.
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak meldowali na mecie o problemach z interkomem. Do Joony stracili 10 s. Nieco ponad 10 sekund dłużej od rodaków jechali Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk.
– Bardzo trudno. Nigdy nie byłem na tym oesie, a pojawił się problem z interkomem. Niełatwo utrzymać koncentrację. Poza tym w porządku – powiedział Kajetanowicz.
Kolejnego kapcia – trzeciego dziś – złapali Andreas Mikkelsen i Torstein Eriksen.
Po OS5 na czele kategorii są Adrien Fourmaux i Alexandre Coria, którzy próbę kończyli na kapciu. Yohan Rossel i Arnaud Dunand tracą do nich jedynie 0,9 s. Pajari uzupełnia podium [+5,9 s]. Kajetanowicz jest piąty [+9,6 s], a Marczyk jedenasty [+49,3 s].
W harmonogramie dnia pozostał jeden odcinek.
Polecane video:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS