Minęły święta Bożego Narodzenia o wyjątkowo rodzinnym charakterze. Ta tradycja wyrasta z samej ich najgłębszej treści i odsyła do niej.
Bóg się wcielił, a więc przyjął na siebie postać człowieka, czyli urodził się w warunkach takich jak inni – chociaż w sposób cudowny – w rodzinie, dzięki której mógł dorosnąć.
Monogamiczna rodzina jest uniwersalną formą ludzkiego istnienia, a chociaż spotykamy i inne jej modele, są one dużo rzadsze i specyficzne dla określonych elitarnych grup społecznych. Dominująca dziś ideologia emancypacji uderza we wszelkie naturalne formy egzystencji człowieka, które go ograniczają. Rzeczywiście, wszystko, co nadaje kształt – ogranicza. Nazwanie dowolnego bytu (poza Bogiem), to wskazanie jego granic, inaczej nie bylibyśmy w stanie wyróżnić go ze strumienia zjawisk, które usiłujemy jakoś uporządkować.…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł
– wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Sieć Przyjaciół to jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika Sieci, magazynu wSieci Historii oraz wszystkich artykułów
w portalu wPolityce.pl.Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS