Widzowie Netflixa nie mogą liczyć na zobaczenie wszystkich epizodów wielkiego hitu stworzonego przez Matthewa Weinera. Serial jest dostępny, ale usunięto jeden z odcinków.
92 odcinki, 7 sezonów, 4 Złote Globy i 15 nagród Emmy – to kluczowe statystyki dla serialu „Mad Men”, który nie bez powodu został doceniony przez widzów na całym świecie. Poprzez lata emisji odbiorcy doceniali twórców za niezwykle dogłębne przedstawienie realiów Nowego Jorku od początku do końca lat 60. XX wieku i historię kariery błyskotliwego specjalisty od marketingu. Jego rywalizacja zawodowa została umiejętnie połączona z ujęciami z życia prywatnego i społecznego, które w tym okresie diametralnie się zmieniało. Od początku sierpnia produkcja wzmocniła katalog Netflixa.
Weiner nie bał się nawet najbardziej kontrowersyjnych kwestii i starał się pokazywać amerykańską rzeczywistość z tamtego okresu w jak najbardziej prawdziwych barwach, dzięki czemu „Mad Men” nie uciekał od trudnych tematów. Pracownikom Netflixa jednak nie do końca przypadł do gustu jeden z wątków, dlatego na platformie nie zobaczymy sceny, która może obecnie budzić spore zaskoczenie.
Jak celnie zauważyła redakcja Filmożercy, z „Mad Men” na Netflix zniknął odcinek „My Old Kentucky Home”, który zadebiutował w 2009 roku i był częścią trzeciego sezonu. W trakcie epizodu widzimy jak podczas przyjęcia jedna z postaci, Roger Sterling, maluje twarz na czarno i występuje jako czarnoskóra osoba, śpiewając piosenkę. Jej treść bezpośrednio odwołuje się do kwestii niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych.
Dotychczas stacje oraz serwisy streamingowe decydowały się na ostrzeżenie przed tym wzbudzającym spore emocje odcinkiem – Netflix jednak podjął bardziej zdecydowane działania i pozbył się części sezonu na większości europejskich rynków.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS