Informacje o poranku o tym, że Izrael zaatakował cele w Iranie zmroziły rynki – reakcją była ponownie ucieczka od ryzyka, ale finalnie napięcie szybko ustąpiło. Kolejne doniesienia wskazały na wybuchy w pobliżu kluczowej bazy wojskowej w Isfahan, a operacja miałaby zostać przeprowadzona z użyciem dronów. Niemniej sam Iran szybko zdementował doniesienia, jakoby miała to być operacja izraelska, dając do zrozumienia, że nie było żadnych poważnych zniszczeń.
Wczoraj po południu wiceprezes FED i szef oddziału w Nowym Jorku (John Williams) nie wykluczył, że FED mógłby nawet podnieść stopy procentowe, gdyby zaistniała taka potrzeba. Dodał jednak, że nie jest to bazowy scenariusz. W podobnie “jastrzębim” tonie wypowiedzieli się też inni – Raphael Bostic i Neel Kashkari. Zwrócili uwagę na scenariusz w którym FED mógłby poczekać z obniżką stóp do 2025 r. Od przedstawicieli Rezerwy Federalnej idzie, zatem przekaz mający “zabezpieczyć” wizerunek banku centralnego w sytuacji, kiedy inflacja miałaby dalej zaskakiwać. Czy to jednak oznacza, że FED rzeczywiście nic nie zrobi w 2024 r.? Nie. Szanse na cięcie stóp we wrześniu nadal wynoszą blisko 70 proc. (dokładnie 66 proc.), a rentowności amerykańskich obligacji od trzech dni próbują korygować wcześniejsze wzrosty. Warto na to zwrócić uwagę.
Dzisiaj w kalendarzu nie ma publikacji makro. Jesteśmy po danych o inflacji CPI w Japonii (bazowa cofnęła się w marcu do 2,6 proc. r/r, co było zgodne z oczekiwaniami), oraz odczytach sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii (w marcu wypadły nieco gorzej). Kurs USDJPY początkowo zareagował spadkiem na pierwsze doniesienia z Iranu, ale później powrócił do poziomów sprzed incydentu. To pokazuje pewną zmianę w zachowaniu się JPY. Czy, zatem rejon 155,00, do którego mamy coraz bliżej, będzie pełnił podobną rolę jak okolice 152,00? W temacie interwencji na rynku jena, to na razie mamy wciąż tylko słowne działania japońskich oficjeli, na które rynki przestały w zasadzie zwracać uwagę.
EURUSD – rejon 1,06 utrzymany
Wsparcie w okolicach 1,06 zostało dzisiaj utrzymane, a szybki powrót do 1,0650 sugeruje, że mamy szanse wybić wczorajszy szczyt przy 1,0689. Ze strony przedstawicieli FED padają kolejne “jastrzębie” komentarze, ale dolar przestaje się nimi przejmować. Analogicznie – po drugiej strony mamy “gołębią” narrację ze strony członków Europejskiego Banku Centralnego (obniżka stóp już w czerwcu). Jeżeli uda się wybić 1,0689, to naruszymy też rejon 1,0694 i ważnym oporem staną się okolice 1,0722. Jeżeli nie pojawią się jakieś nowe tematy geopolityczne w weekend, to rynki będą chciały mocniej odreagować ostatnią przecenę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS