A A+ A++

JJ Redick przytoczył historię z lata 2023 roku, gdy Victor Wembanyama nie zadebiutował jeszcze w NBA, a już budował swoją pozycję lidera składu. Francuz postanowił zrezygnować z popularnego przywileju, by zadbać o swoich kolegów z zespołu. Już wtedy Spurs wiedzieli, że mają do czynienia z postacią absolutnie wyjątkową. 


Victor Wembanyama ma za sobą bardzo dobry sezon w koszulce San Antonio Spurs. Pierwszoroczniak spełnił pokładane w nim oczekiwania. W 71 meczach notował na swoje konto 21,4 punktu, 10,6 zbiórki, 3,9 asysty i 3,6 bloku, trafiając 46,5% z gry oraz 32,5% za trzy. Jest obok Cheta Holmgrena z Oklahoma City Thunder głównym kandydatem do sięgnięcia po nagrodę dla najlepszego pierwszoroczniaka. Liczy się także w dyskusjach o najlepszym defensorze. 

Francuz bez wątpienia jest materiałem na gracza, wokół którego możesz budować swój zespół. W San Antonio były już takie przesłanki przed rozpoczęciem jego pierwszego sezonu, gdy Wemby, wspólnie z kolegami z zespołu, miał iść na koncert Drake’a – popularnego kanadyjskiego rapera. Gdy artysta wystosował oficjalne zaproszenie na scenę, Wemby spytał, czy może wejść razem z zespołem? Odpowiedź była negatywna, więc Wemby stwierdził: – W takim razie nie chcę. 

Całą historię przytoczył JJ Redick, czyli postać w kręgach NBA bardzo szanowana za swoją wiedzę oraz elokwencję. Przypuszczamy więc, że historia jest autentyczna. Cała sytuacja nie miała miejsca podczas koncertu, lecz przed. Ten odbywał się w Austin, czyli stolicy Teksasu. Drake już wcześniej zapraszał na scenę sportowców, więc chciał włączyć do tego również Wembanyamę. Ten jednak postawił warunek, na który ochrona Drake’a oraz organizatorzy się nie zgodzili. 

Decyzja wiele o Wembanyamie mówi. W zasadzie nic nie kosztującym go ruchem mógł podbudować swoją markę dzięki jednemu z najpopularniejszych artystów na świecie. Zamiast tego, postanowił, że zadba o swój zespół, niczym prawdziwy lider. Sytuacja miała miejsce przed jego debiutem na parkietach NBA, więc Wemby wcale nie musiał się czuć wobec swojej nowej drużyny zobowiązany. Jednak jego podejście wzięło górę i zamiast troski o wizerunek, zatroszczył się o drużynę. 

Obejrzyj wielką zapowiedź play-offów NBA na YouTube:

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSMSy grozy przychodzą do Polaków. Klikniesz i możesz mieć ogromne kłopoty
Następny artykułNetflix bije rekordy. Wzrost liczby subskrybentów przebił oczekiwania