Minionej nocy Victor Wembanyama po raz kolejny udowodnił, że już jako debiutant jest gotowy na podbój NBA. Francuski środkowy stał się najmłodszym w historii zawodnikiem, który zdobył co najmniej pięć punktów, zbiórek, asyst, bloków i przechwytów w jednym meczu. Dzięki temu wyczynowi wyrównał również rekord Michaela Jordana.
Minionej nocy San Antonio Spurs przegrali z Los Angeles Lakers 118:123, ale w Teksasie zamiast rezultatów niemal wszyscy skupiają się obecnie na rozwoju talentów młodego trzonu z Victorem Wembanyamą na czele. Francuz po raz kolejny znalazł się w świetle reflektorów, zaliczając kolejny historyczny występ.
20-letni środkowy zakończył starcie z Jeziorowcami z dorobkiem 27 punktów, 10 zbiórek, ośmiu asyst, pięciu bloków oraz pięciu przechwytów (7/16 z gry, 3/8 za trzy, 10/11 z linii). To dopiero 22. przypadek w historii NBA, w którym zawodnik zaliczka „piątkę” w każdej z pięciu głównych kategorii, czyli wyczyn zwany „5×5”.
Wembanyama stał się najmłodszym w historii graczem, który tego dokonał, a zarazem pierwszym od 2019 roku, kiedy to podobny wyczyn zaliczył reprezentujący wówczas barwy Portland Trail Blazers Jusuf Nurkić. W starciu z Sacramento Kings Bośniak zdobył 24 „oczka”, 23 zbiórki, siedem asyst, pięć bloków oraz pięć przechwytów. Wemby potrzebował do tego tylko 30 minut i 55 sekund na parkiecie, co również jest nowym rekordem.
– Może zrobić w swojej karierze cokolwiek tylko zechce. Wygląda na to, że cieszy się grą. Wygląda też tak, że ciężko pracuje, patrząc na to z zewnątrz. Mówiłem już dawno temu jak bardzo jest wyjątkowy – komentował po meczu LeBron James.
To jednak nie koniec rekordów Wembanyamy z poprzedniej nocy, o których warto wspomnieć. Dla Francuza był to bowiem drugi z rzędu mecz z dorobkiem pięciu bloków i pięciu przechwytów. Tylko jeden zawodnik w historii zaliczył dwa kolejne tego typu występy. Był to Michael Jordan.
– Zastanawia mnie, czy zrobił to w wygranych, a nie przegranych meczach. Dla mnie to sprawa drugorzędna. Mam nadzieję, że będziemy mogli na to znów spojrzeć i powiedzieć, że był to dobry występ. Dzisiaj nie mogę być zadowolony z porażki – komentował powtórzenie wyczynu Jordana Victor.
Warto zwrócić również uwagę, że gdyby w poprzednim meczu przeciwko Sacramento Kings środkowy odnotował o jedną asystę więcej (miał ich cztery), to zaliczyłby dwa występy „5×5” z rzędu. Mecz z ekipą z Kalifornii zakończył bowiem z dorobkiem 13 punktów, 13 zbiórek, pięciu bloków, pięciu przechwytów i czterech asyst.
Tylko jeden debiutant zdołał zaliczyć wcześniej mecz z dorobkiem „5×5”. Był to Jamaal Tinsley, który trafił do ligi jako 27. wybór Draftu 2001 wybrany przez Vancouver Grizzlies, a po czym został wymieniony najpierw do Atlanta Hawks, a następnie do Indiana Pacers. W swoim 11. meczu na ligowych parkietach zdobył 12 punktów (3/16 z gry), 15 asyst, dziewięć zbiórek, sześć przechwytów i pięć bloków, spędzając w grze ponad 51 minut.
Wszystko wskazuje na to, że tego typu występy znacząco przybliżają Victora Wembanyamy do tytułu Najlepszego Debiutanta Roku. Choć Oklahoma City Thunder Cheta Holmgrena radzą sobie znacznie lepiej, a środkowy Grzmotów prezentuje lepszą efektywność w swojej grze w ataku, to nie sposób przejść obojętnie obok i nie docenić historycznych wyczynów Wembanyamy, które przez wiele kolejnych lat mogą być dla debiutantów nieosiągalne.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS