A A+ A++

Wygląda na to, że nadchodzący sezon w wykonaniu San Antonio Spurs będzie częściowo przypominać to, co mogliśmy oglądać przez ostatnie miesiące. Doniesienia zza oceanu sugerują bowiem, że „Ostrogi” nie chcą podjąć pochopnej decyzji, wobec czego gwiazdę do gry u boku Victora Wembanyamy spróbują ściągnąć dopiero w 2025 roku.


Choć San Antonio Spurs zakończyli sezon zasadniczy na odległym 14. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej z kiepskim bilansem 22-60, to nikt nie powinien mieć wątpliwości, że projekt „Ostróg” zmierza w odpowiednim kierunku. Victor Wembanyama zdążył już kilkukrotnie zapisać się na kartach historii NBA i tym samym udowodnić, że jest gotowy na zdominowanie ligi na długie lata.

Francuz musi jednak uzbroić się w cierpliwość. Wygląda na to, że kierownictwo Spurs nie będzie spieszyć się z decyzją o sprowadzeniu drugiej gwiazdy, która razem z 20-latkiem będzie w przyszłości stanowić o sile zespołu. Adrian Wojnarowski z ESPN poinformował podczas nocy Draftu, że SAS wstrzymają się z taką decyzją do kolejnego roku.

– Mogą ściągnąć ich współgwiazdę w kolejnym roku. Nie w tym – podsumował krótko dziennikarz.

W ostatnich tygodniach sporo mówiło się o rzekomym zainteresowaniu SAS usługami Trae Younga czy Dejounte Murraya z Atlanta Hawks. Gra Jastrzębi pozostawia wiele do życzenia i wygląda na to, że duet ten nie jest w stanie poprowadzić zespół w kierunku walki o najwyższe laury, przez co wkrótce zostanie „rozbity”

Doniesienia zza oceanu łączyły również „Ostrogi” z Dariusem Garlandem z Cleveland Cavaliers, którego świta może wkrótce zażądać wymiany do innego zespołu w obliczu przedłużenia umowy z Donovanem Mitchellem, o którym informują amerykańskie media. Na ten moment wszystko wskazuje jednak na to, że SAS wycofali się z walki o względy któregokolwiek ze wspomnianej trójki.

Końcówka rozgrywek 2023/24 pokazała, że Spurs nabierają pewności siebie, a gra młodego trzonu zaczęła się w końcu układać. „Ostrogi” wygrały 7 z ostatnich 11 spotkań, pokonując na swojej drodze m.in. Phoenix Suns, Denver Nuggets czy New York Knicks. Choć nie ulega wątpliwości, że w SAS dojdzie do pewnych zmian kadrowych, to najprawdopodobniej w najbliższych tygodniach nie będziemy świadkami znaczącej rewolucji.


PROBASKET na WhatsAppie

Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!

Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.

Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpadła liczba i wartość kredytów udzielonych mikrofirmom
Następny artykułRajd Polski: W piątek kierowców czeka wyjątkowe wyzwanie