A A+ A++

Sacramento Kings przygodę z sezonem kończą na dwunastej pozycji w tabeli. Marzenia o powrocie do najlepszej ósemki trzeba zatem odłożyć na przyszłość. Mimo niepowodzenia front office klubu nie traci jednak zaufania do trenera Luke’a Waltona. Według najnowszych informacji szkoleniowiec Kings przedłuży kontrakt na kolejny sezon. Czy po latach porażek Kings zdołają w końcu powrócić do czołówki Zachodu? Czy Walton znajdzie receptę na sukces?

Informacje na temat dalszej współpracy Kings i Waltona przekazał James Ham z NBC Sports Bay Area.

Dużo o przyszłości Waltona w Sacramento mówiło się już przed rozpoczęciem obecnego sezonu. Eksperci prześcigali się w domysłach, kiedy zarząd klubu zdecyduje się zerwać umowę z młodym trenerem. Nie wzruszony szumem wokół swojej osoby Walton robił swoje i na szacunek zarządu i kibiców wytrwale pracował. Kings po raz kolejny nie zdołali jednak awansować do fazy playoffs, a dni Waltona wydawały się policzone. Zarząd kalifornijskiego klubu byłemu trenerowi Lakers postanowił jednak dać jeszcze jedną szansę.

Jeszcze przed doniesieniami dziennikarza NBC Walton sprawiał wrażenie niezwykle zrelaksowanego. Trener zapewne wiedział, że jego miejsce na ławce Kings nie jest zagrożone. W wywiadach wielokrotnie powtarzał, że „nie martwi się o swoją przyszłość” i woli koncentrować się na pozytywnych aspektach płynących z zakończonego właśnie sezonu.

Sacramento zakończyło obecne rozgrywki z bilansem 31-41 i jak się ostatecznie okazało, był to dokładnie taki sam bilans zwycięstw jak przed rokiem. Walton w charakterze trenera Kings odniósł zatem 62 zwycięstwa i zanotował 82 porażki. Kings smaku playoffs nie zaznali już od 15 sezonów. Być może trzeci rok z Waltonem na ławce, okaże się w końcu szczęśliwy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane ministerstwa, 18 maja
Następny artykułNa Placu Kwiatowym pokazują Polaków, którzy zbudowali Amerykę