A A+ A++

Nie podlega dyskusji fakt, że Chris Paul jest jednym z najlepszych rozgrywających w historii NBA. Jeden z liderów Phoenix Suns świetnie odnalazł się w swoim nowym środowisku. Phoenix Suns przystąpią do play-offów z checią sprawienia niespodzianki. Tymczasem CP3 pisze własną historię.

“The Point God”, tak w pewnym momencie zaczęto Chrisa Paula nazywać. Status zobowiązuje, dlatego zawodnik przez całą swoją karierę udowadniał, że jeśli chodzi o rozumienie gry i czystą koszykarską inteligencję to jest poziom wyżej od swoich oponentów. W tym sezonie walczy z Phoenix Suns o czołowe miejsca w zachodniej konferencji. W 40 rozegranych meczach notował na swoje konto średnio 15,9 punktu, 4,8 zbiórki i 8,8 asysty trafiając 48,3 FG% oraz 38% za trzy. 

Poprzedniej nocy Suns pokonali na własnym parkiecie Los Angeles Lakers, którzy grali bez Anthony’ego Davisa oraz LeBrona Jamesa. Przy okazji CP3 zanotował asystę numer DZIESIĘĆ TYSIĘCY i dołączył do bardzo zacnego grona. Od dzisiaj jest tylko sześciu koszykarzy w historii NBA, którzy przekroczyli tę liczbę. Przegonił już wielkiego Oscara Robertsona i jeszcze w tym sezonie powinien złapać piątego Magica Johnsona

Paul rozgrywa swój szesnasty sezon na parkietach NBA. W każdej drużynie, którą reprezentował w trakcie swojej kariery zostawił bardzo konkretny ślad. Nadal jednak nie doczekał się głównej nagrody, czyli mistrzostwa NBA. Przed sezonem wybrał ofertę Suns, bo wierzył w projekt trenera Monty’ego Williamsa i zaufał możliwościom Devina Bookera, który pozostał postacią numer jeden rotacji drużyny z Arizony. Suns z bilansem 28-13 są na 2. miejscu zachodu. 

Przede wszystkim cieszę się, że mogę grać cały czas w koszykówkę – mówił Paul w rozmowie z dziennikarzami po meczu przeciwko Lakers. – Rozpoczynałem tę przygodę z wieloma koszykarzami, którzy nie mogą już grać i zaczęli trenować, więc bardzo cenię fakt, że jestem tu tak długo – dodał. Pogoń za Johnen Stocktonem, Jasonem Kiddem, Stevem Nashem, Markiem Jacksonem oraz Magicem Johnsonem trwa. Jeszcze w tym sezonie CP3 może wskoczyć na 3. miejsce. 

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLekarze rezydenci rozpoczęli protest. „Ile można nie spać? każdego dnia?”
Następny artykułTychy lokomotywą rozwoju rynków lokalnych