Golden State Warriors cały czas są w trakcie budowy składu na kolejny sezon. Nie cichnie temat transferu Lauriego Markkanena. Utah Jazz rzekomo zależy na tym, aby podpisać z zawodnikiem nowy kontrakt. Z drugiej jednak strony są kuszeni wizją transferu i sprowadzenia do zespołu kolejnych elementów wspierających przebudowę składu.
Lauri Markkanen ma za sobą dobry sezon w barwach Utah Jazz. Zawodnik za kolejny sezon zarobi ponad 18 mln dol. W teorii za rok zostanie wolnym agentem, ale przypuszczamy, że wcześniej uda mu się porozumieć w sprawie przedłużenia umowy. Pozostaje tylko pytanie: z jakim klubem? Jazz rzekomo zależy na zachowanie wysokiego w rotacji, ale ekipa cały czas jest kuszony propozycjami z zewnątrz.
Rzekomo najmocniej o Markkanena mają zabiegać Golden State Warriors. W San Francisco mają świadomość, że czas leci nieubłaganie i moment, w którym Stephen Curry nadal będzie w stanie liderować drużynie walczącej o mistrzostwo wkrótce bezpowrotnie minie. Chcą więc zapewnić weteranowi skład, który pozwoli mu sięgnąć po piąty mistrzowski pierścień. Do tej pory jednak dokonali transferów, które im tego nie gwarantują.
Graczem, który mógłby wynieść GSW na wyższy poziom z pewnością jest Markkanen. W 55 meczach poprzedniego sezonu 23,2 punktu, 8,2 zbiórki i 2 asysty, trafiając 48% z gry oraz 39,9% za trzy. 27-latek rozpoczyna najlepszy okres swojej kariery i można odnieść wrażenie, że byłby w stanie Warriors realnie pomóc. Ale kogo ekipa z Bay Area musiałaby w takim wypadku odesłać w zamian?
Według ostatnich informacji, Wojownicy będą gotowi w większym stopniu wytransferować Jonathana Kumingę niż Brandina Podziemskiego. W Bay Area rzekomo wierzą, że Podziemski ma potencjał All-Stara. Do tej pory pakiet Warriors ograniczał się przede wszystkim do Mosesa Moody’ego oraz wyborach w draftu. Nie było mowy o Kumindzie i Podziemskim, ale wydaje się, że to warunek, by doszło między klubami do porozumienia.
PROBASKET na WhatsAppie
Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!
Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.
Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS