A A+ A++

Niepokojące wieści napływają z Teksasu. Kyrie Irving – jeden z liderów Dallas Mavericks poddał się operacji lewej dłoni. Zawodnik miał doznać kontuzji wcześniej w tym miesiącu podczas jednego z treningów indywidualnych. Na ten moment nie wiadomo, jak długo rozgrywający Mavs będzie pauzował. 


W poprzednim sezonie Kyrie Irving rozegrał dla Dallas Mavericks 58 meczów i notował na swoje konto średnio 25,6 punktu, 5 zbiórek i 5,2 asysty, trafiając 49,7% z gry oraz 41,1% za trzy. Był jednym z tych graczy, którzy znacząco przyczynili się do sukcesu, jakim niewątpliwie było dla drużyny zwycięstwo w Zachodniej Konferencji. 32-latek przygotowuje się do swojego 14 sezonu w najlepszej lidze świata. Niestety nie wszystko idzie dla zawodnika zgodnie z planem, na co wskazują ostatnie informacje. 

Jak poinformowali Mavericks, rozgrywający przeszedł operację lewej dłoni, w której doszło do złamania podczas jednego z letnich treningów. Urazu zawodnik miał nabawić się wcześniej w tym miesiącu. Zespół w opublikowanym komunikacie nie poinformował, jak długa czeka Irvinga przerwa, więc na ten moment nie wiadomo, czy zawodnik będzie gotowy na start kolejnych rozgrywek. Nie są to rzecz jasna dobre wieści dla zespołu, którego celem jest utrzymanie się w walce z czołówką konferencji. 

Komunikat na temat jego stanu był lakoniczny i niewykluczone, że więcej dowiemy się albo od samego gracza, albo dopiero przy okazji rozpoczęcia wrześniowych przygotowań do sezonu 2024/25. Irving jest praworęczny, ale świetnie sobie radzi także z wykańczaniem akcji lewą ręką. Uchodzi za jednego z najlepszych dryblerów w historii NBA. W przyszłym sezonie znów ma być liderem w odmienionej rotacji Mavs, do której dołączyli Klay Thompson, Naji Marshall oraz Quentin Grimes, a niewykluczone, że to nie koniec zmian. 

Bez zdrowego Irvinga teksańska ekipa może nie być w stanie zrobić kolejnego kroku w przód. W Dallas liczą jednak na to, że wspólne przygotowania oraz cały sezon w rotacji z P.J.-em Washingtonem, Danielem Gaffordem oraz pozostałymi koszykarzami, którzy dołączyli relatywnie niedawno pozwolą Jasonowi Kiddowi zbudować drużynę rozpoczynającą play-off nie jako “ciekawostka”, lecz jako pełnoprawny kandydat do walki o mistrzostwo. 


PROBASKET na WhatsAppie

Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!

Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.

Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja zatrzymała 5 osób podejrzanych o wymuszenia rozbójnicze w Otwocku
Następny artykułNowa Rada Seniorów w Ostrołęce wybrała swoje władze