A A+ A++

Zwolnienie trenera to tylko pierwszy krok dla Phoenix Suns po porażce w drugiej rundzie tegorocznej fazy play-off. Wszystko wskazuje na to, że odejście Monty’ego Williamsa, który miał być skonfliktowany z DeAndre Aytonem, wcale nie oznacza, iż „jedynka” draftu z 2018 roku pozostanie w Arizonie. Wręcz przeciwnie, to właśnie 24-latek ma być kolejną ofiarą nowych porządków zaprowadzanych przez nowego właściciela Matta Ishbię.


Już kilka dni temu, gdy Phoenix Suns pożegnali się z walką o mistrzostwo w drugiej rundzie playoffs, pojawiły się pierwsze spekulacje na temat przyszłości ważnych postaci zespołu. Jako pierwszy z drużyną pożegnał się trener Monty Williams, ale to niemal na pewno nie koniec zmian. Niepewna jest przyszłość 38-letniego Chrisa Paula, a coraz głośniej mówi się o tym, że swój ostatni mecz w barwach Suns rozegrał już DeAndre Ayton, czyli numer jeden draftu do NBA z 2018 roku.

Ayton już rok temu blisko był odejścia, kiedy jako zastrzeżony wolny agent podpisał 4-letnią umowę o wartości ponad 130 milionów dolarów z Indiana Pacers. Wtedy jednak Suns zdecydowali się wyrównać ten kontrakt i 24-latek pozostał zawodnikiem Suns. Teraz klub z Arizony musi ponownie bardzo poważnie zastanowić się, czy dalej wiązać swoją przyszłość z Aytonem. Według informacji Zacha Lowe wydaje się to mało prawdopodobne, gdyż Słońca mają być już „zmęczone” podkoszowym. – To się całkowicie wymknęło spod kontroli – stwierdził.

Zdaniem eksperta ESPN nie chodzi tutaj wyłącznie o problemy na linii Ayton-Williams. Zwraca on też uwagę na to, że podkoszowy znalazł się w trudnej sytuacji, kiedy do zespołu dołączył Kevin Durant. – Nie będziesz dostawał już tylu piłek, gdy w twoim zespole są Durant i Booker. Witamy w prawdziwym życiu. Byłeś numerem jeden w drafcie, byłeś najważniejszy przez całe życie, ale to już się skończyło – oznajmił Lowe w swoim podcaście. Jego słowa potwierdzają zresztą statystyki.

Ayton w 58 spotkaniach przed dołączeniem KD do Suns notował średnio 18.6 punktów na mecz, a w ośmiu spotkaniach obok Duranta jego średnia spadła do 13 oczek na mecz. Także w fazie play-off spadła liczba oddawanych przez niego rzutów w porównaniu z tym, co było przed transferem 33-letniego skrzydłowego. Jeśli więc w Phoenix rzeczywiście mają już dość Aytona, to można spodziewać się, że tego lata Słońca poszukają transferu z udziałem 24-letniego środkowego.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDrogowa rewolucja w centrum Gliwic. Latem finał
Następny artykułŻelechów: Był pijany i miał marihuanę