Boston Celtics zaskoczyli, wygrywając pierwszy mecz tegorocznych finałów NBA. Celtowie dokonali imponującego „comebacku”, a największym bohaterem drużyny z Bostonu był dziś 36-letni weteran, Al Horford.
Pierwszy mecz tegorocznych finałów był bardzo interesujący i zwiastuje ogromne emocje w dalszej części tej rywalizacji, choć po trzech kwartach mogło się wydawać, że Golden State Warriors mają wszystko pod kontrolą.
Stephen Curry grał znakomicie, będąc liderem zespołu z San Francisco. Rozgrywający ustanowił także, nowy rekord w historii finałów NBA, trafiając sześć rzutów za trzy w pierwszej kwarcie (najwięcej trafionych trójek w jednej kwarcie). To nie Curry, ani żaden inny gracz Warriors był jednak bohaterem dzisiejszego spotkania.
W czwartej kwarcie Boston Celtics dokonali historycznego „comebacku”, odrabiając 12-punktową stratę i wygrywając tę część spotkania 40:16. Tym samym Bostończycy zapisali się w historii finałów jako drużyna, która odrobiła największą stratę w czwartej kwarcie od czasów Chicago Bulls z 1992 roku.
Zawodnikiem Celtics, który szczególnie imponował, był Al Horford. Dominikański podkoszowy (pierwszy zawodnik z tego państwa w historii finałów) zanotował kolejny wybitny występ podczas tych playoffs.
Podkoszowy jak zwykle dawał z siebie wszystko w obronie i walce na tablicach, co w przypadku tego gracza jest rzeczą oczywistą. Oprócz tego Horford dał dziś popis w ataku, zdobywając 26 punktów i trafiając sześć trójek. Dla Horforda był to rekord kariery, jeśli chodzi o liczbę trafionych trójek w meczu. Ponadto, sześć celnych rzutów z dystansu to najlepszy w historii wynik osiągnięty przez zawodnika debiutującego w finałach.
„Jestem po prostu wdzięczny za tę okazję. Bóg postawił mnie w tej sytuacji i jest to coś, co akceptuje i jestem tym podekscytowany. Jestem podekscytowany, że będę mógł dzielić ten etap z tą grupą facetów. Mamy tu wielu wspaniałych gości, którzy kupili to, co staramy się robić. Po prostu fajnie jest widzieć to wszystko razem” – powiedział po meczu Horford.
Ściągnięcie przed sezonem Horforda okazało się strzałem w dziesiątkę, o czym wiemy od dłuższego czasu. Weteran potwierdza swoją przydatność po obu stronach parkietu, rozgrywając najlepsze playoffs w karierze i jego dobra forma może być jednym z kluczy do pokonania Wojowników.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS