Nie jest to najłatwiejszy okres w karierze braci Antetokounmpo. Najbardziej znany z nich, Giannis, od kwietnia zmaga się z urazem, który uniemożliwił mu grę w play-offach, co poskutkowało odpadnięciem Milwaukee Bucks już w pierwszej rundzie fazy play-off, w której lepsi okazali się Indiana Pacers. Grający w Panathinaikosie Kostas w ostatnim czasie również miał problemy zdrowotne. Tymczasem to jeszcze nic w porównaniu z tym, co spotkało trzeciego z rodzeństwa, Thanasisa.
Jak donosi Shams Charania z The Athletic, starszy brat Giannisa Antetokounmpo doznał zerwania ścięgna Achillesa. Uraz okazał się na tyle poważny, że wymagał natychmiastowej operacji. Na chwilę obecną nie są znane okoliczności, w jakich Thanasis nabawił się kontuzji. Jeszcze nie tak dawno temu, gdy Milwaukee Bucks mierzyli się z Indiana Pacers, Grek był zdrowy. W obecnej sytuacji czeka go długa przerwa w grze. Z pewnością opuści też turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, w którym Grecja ma za rywali Egipt i Dominikanę.
Dla podopiecznych Doca Riversa sezon już się zakończył, więc nie odczują aż tak straty swojego wysokiego. Gorzej przedstawia się sytuacja z perspektywy samego koszykarza. Latem kończy już 32 lata, a kontuzja, jakiej doznał, jest jedną z najgorszych dla każdego sportowca. Bywało już, że zmagający się z urazem ścięgna Achillesa zawodnicy mieli z głowy właściwie cały sezon.
Antetokounmpo jest w Bucks od pięciu sezonów i, delikatnie mówiąc, trudno powiedzieć by był ważnym zawodnikiem w rotacji drużyny. Można wręcz powiedzieć, że pełni rolę swoistej drugiej maskotki. Sam pojawia się na parkiecie zazwyczaj przy wysokich zwycięstwach lub porażkach Kozłów, wywołując wiwaty swoich kolegów oraz widowni z Milwaukee, gdy jego niepohamowana energia spotyka się z pozytywną reakcją.
Gdy nie dostaje szansy na grę, Thanasis zazwyczaj jest doskonale widzialny (i słyszalny) przy ławce rezerwowych Bucks, gdzie ciągle dopinguje kolegów przy akompaniamencie żywiołowej gestykulacji. Ogólnie odpowiada głównie za pozytywną atmosferę w drużynie. W minionych rozgrywkach wystąpił tylko w 34 meczach, w których zdobył łącznie… 32 punkty, trafiając 16/30 oddanych rzutów z gry. Dorobek jego całej kariery w NBA (wliczając to epizod w New York Knicks w sezonie 2015-16) to 198 rozegranych spotkań oraz średnie na poziomie 2,4 punktu oraz 1,6 zbiórki.
Biorąc pod uwagę wszystkie zmienne, może się wydawać, że to początek końca 32-latka w najlepszej lidze świata. Szanse na to, by zdołał wykurować się choćby na końcówkę następnego sezonu są iluzoryczne. Poza tym latem kończy się jego umowa z Bucks. Trudno przypuszczać, by w tej sytuacji w Milwaukee chciano składać mu nową ofertę, a i kolejka chętnych na jego usługi jako wolnego agenta jest mało prawdopodobna. No chyba, że w sytuację wmiesza się Giannis.
Najsławniejszy z rodzeństwa Antetokounmpo nigdy nie ukrywał szczególnej więzi, jaka łączy go z bratem. Chociażby podczas tegorocznego Meczu Gwiazd umieścił na swoich butach dziękczynny napis dla Thanasisa. Nawiązywał on do historii, gdy Giannis musiał pożyczać buty od starszego brata, ponieważ jego biednej rodziny nie było wówczas stać na zapewnienie dzieciom odpowiedniej ilości par obuwia.
– Powierzyłbym mu własne życie. Odkąd przyszedłem na świat, byliśmy z Thanasisem niemal nierozłączni. Zawsze się wspieraliśmy, na wiele sposobów, w zależności od potrzeb. To osąd, któremu ślepo ufam – powiedział 29-latek w październiku Ericowi Nehmowi z The Athletic.
Jedno jest pewne – Giannis nie zostawi swojego brata na lodzie. Nawet jeśli nie uda mu się przekonać władz Bucks do zaoferowania Thanasisowi choćby minimalnego kontraktu dla weterana, z pewnością poszuka innych opcji. Samemu 32-latkowi natomiast należy życzyć zdrowia. Może i można doszukać się ziarnka prawdy w zdaniu niektórych, że jego naturalnym środowiskiem jest ławka rezerwowych, a niektóre jego zagrania wywołują co najwyżej uśmiech politowania, to jednak jest to pozytywna postać, która w zmaganiach z jedną z najcięższych możliwych kontuzji będzie potrzebować wsparcia, a nie szydery i hejtu.
Nowy podcast PROBASKET w czwartek 9 maja o godz. 21:00!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS