A A+ A++

Jeden z weteranów rotacji Golden State Warriors nie będzie długo rozpamiętywał ostatniego meczu bieżącego sezonu. W najgorszym możliwym momencie Klayowi Thompsonowi przydarzyła się strzelecka niemoc. Przeciwko Sacramento Kings spudłował wszystkie rzuty z gry. Czy to właśnie w taki sposób gracz pożegnał się z Golden State Warriors?


Rozmowy na temat przyszłości Klaya Thompsona toczą się już od ponad dwunastu miesięcy. Po zakończeniu rozgrywek 2022/23, Golden State Warriors mogli przedstawić zawodnikowi przedłużenie kontraktu, by zabezpieczyć jego przyszłość w rotacji zespołu. Jednak Mike Dunleavy, którzy przejął obowiązki dyrektora sportowego od Boba Myersa, postanowił się wstrzymać, bowiem nie był przekonany, co do faktycznej wartości weterana. Cenę za jego usługi miały wyznaczyć rozgrywki 2023/24. 

W rozgrywkach zasadniczych zagrał 77 meczów i notował średnio 17,9 punktu, 3,3 zbiórki i 2,3 asysty, trafiając 43,2% z gry oraz 38,7% za trzy. Problemem zatem nie było zdrowie Klaya, a brak regularności. Przeplatał lepsze okresy z gorszymi. Mimo takiej dyspozycji, ani trener Steve Kerr, ani lider rotacji – Stephen Curry – nie wyobrażają sobie, by Thompsona miało zabraknąć w składzie GSW na kolejny sezon. – Wiele razem przeszliśmy, więc ich wsparcie dużo dla mnie znaczy. Zrobiliśmy razem historyczne rzeczy i jestem za to wdzięczny – mówił Thompson.

O problemach Thompsona w sezonie zasadniczym najlepiej świadczył fakt, że na pewnym etapie stracił miejsce w pierwszej piątce na rzecz pierwszoroczniaka Brandina Podziemskiego. Sztab szkoleniowy wysłał w ten sposób zawodnikowi sygnał, że oczekuje od niego więcej. Klay miejsce w składzie odzyskał i w końcówce rozgrywek prezentował się z lepszej strony. Wtedy jednak zdarzył się ten feralny mecz turnieju play-in z Sacramento Kings, w którym jeden z najlepszych strzelców w historii ligi spudłował wszystkie 10 rzutów z gry. 

Jak to wpłynie na jego przyszłość? – Jest 17 kwietnia, więc nie muszę się na tym jeszcze skupiać. Kiedy zaczyna się wolna agentura? 1 lipca? Mam zatem sporo czasu – przyznał. Już wcześniej mówiło się o zainteresowaniu Thompsonem ze strony Orlando Magic, którzy byliby gotowi zapłacić za Thompsona cenę przekraczającą jego wartość. Do wyścigu po usługi zawodnika mogą się włączyć także Dallas Mavericks. Wszystko wskazuje na to, że wątek przyszłości Klaya będzie latem tego roku jednym z najbardziej interesujących. 

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNBA: Zapowiedź play-off 2024 Zachód: Jokić po tytuł, ale może to czas Doncicia? Ostatni taniec LeBrona? Mistrz spoza TOP3?
Następny artykułMazda CX-80 od 280 tys. zł. Siedem miejsc, duży Diesel. Kandydat na hit