Po niespełna 11 latach spędzonych na parkietach NBA przyszedł czas powiedzieć „dość!”. Minionej nocy Otto Porter poinformował, że po zwolnieniu przez Utah Jazz zdecydował się przejść na emeryturę. Skrzydłowy był członkiem mistrzowskiego zespołu Golden State Warriors z 2022 roku, który dał mu jedyny pierścień w jego karierze.
Otto Porter trafił do NBA jako 3. wybór draftu 2013 i kilka pierwszych lat swojej kariery spędził w barwach Washington Wizards. Piąty rok na ligowych parkietach zakończył ze średnimi na poziomie 14,7 punktu, 6,4 zbiórki, 2 asysty oraz 1,5 przechwytu na mecz, ale ani wtedy, ani sezon wcześniej „Czarodzieje” nie zdołały awansować do upragnionego finału Konferencji Wschodniej.
Grę u boku Marcina Gortata, Johna Walla czy Bradleya Beala skrzydłowy zakończył w lutym 2019 roku, kiedy to został wymieniony do Chicago Bulls. Sytuacja ta powtórzyła się również dwa lata później. Byki oddały wówczas Portera do Orlando Magic.
W międzyczasie 30-latek trapiony był przez kontuzje, przez co przez dwa kolejne sezony rozegrał łącznie zaledwie 42 spotkania. Wówczas szansę dali mu jednak Golden State Warriors, co dla obu stron okazało się strzałem w dziesiątkę. Porter był zdrowy przez niemal cały sezon, a w play-offach spędzał na parkiecie średnio 20 minut, będąc tym samym kluczowym elementem mistrzowskiego zespołu Wojowników, który w finale NBA pokonał Boston Celtics 4-2.
Pierścień był w dużej mierze zwieńczeniem kariery skrzydłowego. Choć ten po zakończeniu rozgrywek podpisał kontrakt z Toronto Raptors, to na jego drodze raz jeszcze stanęły kontuzje. W pierwszym sezonie Porter rozegrał jedynie osiem meczów, z kolei w drugim po 15 występach został wymieniony do Utah Jazz. W Salt Lake City nie zdążył jednak nawet zadebiutować, a 11 marca został przez Jazzmanów zwolniony.
Jeszcze tego samego dnia Otto Porter ogłosił swoją decyzję o zakończeniu profesjonalnej kariery po niespełna 11 latach na parkietach NBA.
– Przez ostatnie 11 lat miałem okazję spełniać swoje życiowe marzenie o grze w NBA. To marzenie zostało zwieńczone zdobyciem mistrzostwa NBA! Niestety, moje ciało nie pozwala mi już grać na poziomie, jakiego od siebie oczekuję, dlatego zdecydowałem się przejść na emeryturę – czytamy w treściwym komunikacie zawodnika.
Porter w NBA rozegrał łącznie 527 spotkań, w których zdobywał średnio 10,3 punktu, 4,9 zbiórki, 1,5 asysty oraz 1,1 przechwytu na mecz. Był typowym zadaniowcem, a zespoły ceniły m.in. jego rzut za trzy (39,7%, w sezonie 2017/18 trafiał nawet 44,1% zza łuku).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS