A A+ A++

Kontuzje pokrzyżowały karierę Alekseja Pokusevskiego w NBA. Jak informują europejskie media, były 17. numer draftu jest blisko powrotu do Serbii, gdzie wzmocnić ma szeregi Partizanu Belgrad.


Jeszcze na starcie sezonu 2022-23 był zawodnikiem wyjściowej piątki. Wszechstronne umiejętności jak na posiadane warunki fizyczne sprawiały, że Pokusevskiego uważano za jeden z większych talentów w drużynie Oklahoma City Thunder. Serb w 34 spotkaniach notował średnio 8,1 punktu, 4,7 zbiórki oraz 1,3 bloku w nieco ponad 20 minut gry. Zanim jednak zdążył nabrać rozpędu, jego karierę wyhamowały problemy zdrowotne.

Złamana noga, złamana ręka i skręcona poważnie kostka. Trzy urazy wykluczyły Poku z gry na łącznie blisko sześć miesięcy i zaburzyły jego przygotowania do kolejnych rozgrywek. Z tego powodu skrzydłowy mało przekonująco rozpoczął ubiegły sezon NBA, na przestrzeni dziesięciu spotkań w barwach Thunder notując tylko 1,2 punktu. Ze startera 22-latek zdegradowany został do roli głębokiego rezerwowego, co wkrótce poskutkowało zwolnieniem go przez OKC.

Na gracza szybko skusili się Charlotte Hornets, którzy podpisali ze skrzydłowym umowę do końca sezonu. Jego rola w zespole uległa poprawie, a zawodnik jako etatowy rezerwowy spędzał na parkiecie po blisko 20 minut na mecz. Poku rozegrał w barwach drużyny z Karoliny Północnej 18 spotkań, w których notował 7,4 punktu 4,4 zbiórki na mecz.

Tego lata Pokusevski ponownie trafił na rynek wolnych agentów i przez długie tygodnie nie mógł znaleźć nowego pracodawcy. Wreszcie, po kilkunastodniowych rozmowach zawodnik miał zdecydować się na powrót do serbskiego Partizanu Belgrad, którego barwy reprezentował w młodości, przed wyborem z 17. numerem draftu w 2020 roku.

W kolejnym sezonie 22-latek będzie miał zatem okazję odbudowania swojej kariery w Europie, występując pod jednym z najlepszych trenerów po tej stronie oceanu Zeljko Obradoviciem. Zawodnik będzie miał szansę połączyć siły z innymi byłymi graczami NBA, takimi jak Bruno Caboclo, Iffe Lundberg czy Frank Ntilikina.


PROBASKET na WhatsAppie

Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!

Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.

Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPorozumienie Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu z Małopolskim Związkiem Piłki Nożnej
Następny artykułKongres Miłośników Zwierząt w Puławach |#LPU24.pl