A A+ A++

Los Angeles Lakers przegrali drugi mecz serii z Denver Nuggets. Do Staples Center wracają z nożem na gardle, bowiem jeszcze żadna drużyna w historii NBA nie wróciła z 0-3, a taki będzie stan serii, jeśli nie wygrają kolejnego spotkania. Zanim jednak opuścili Denver, musieli skomentować pracę sędziów. Szczególnie sfrustrowany był LeBron James.


W trzeciej kwarcie spotkania D’Angelo Russell zaatakował kosz i powstrzymywał go Michael Porter Jr. Sędziowie dopatrzyli się faulu i chcieli odesłać zawodnika Los Angeles Lakers na linię rzutów wolnych. Trener Michael Malone postanowił jednak wykorzystać swój drugi challenge. Okazało się, że Porter faktycznie uderzył Russella w twarz, ale zawodnik Lakers nie miał już kontroli nad piłką, więc decyzja sędziego została zmieniona i to Denver Nuggets rozpoczęli posiadanie. 

Scott Foster – główny arbiter spotkania tłumaczył, że “kontakt był marginalny” i nie ma podstaw, by przyznać Lakers dwa rzuty wolne. Sam poszkodowany, czyli D’Angelo Russell, zabrał głos po meczu za pośrednictwem swojego “X”. Gracz napisał, że “to przecież faul i wszyscy widzieli to w telewizji ogólnokrajowej”. Tego samego zdania był LeBron James, który twierdzi, że padł ofiarą braku konsekwencji sędziów, gdy w końcówce faulował Jamala Murraya. 

Zawodnik Nuggets atakował kosz i przed oddaniem rzutu wpadł w niego broniący akcji James. Murray został odesłany na linię rzutów wolnych, ale LBJ upierał się, że “kontakt był marginalny”. Po meczu ostro skomentował pracę sędziów oraz centrum powtórek. – D-Lo został uderzony w twarz przy wjeździe pod kosz. Po co nam ku*** centrum powtórek, jeśli nie do takich sytuacji? Nie ma to dla mnie żadnego sensu. […] Bardzo mi to przeszkadza, zwłaszcza po tym, co zobaczyłem w meczu Filadelfii – dodał.

W starciu Sixers z New York Knicks sędziowie nie dopatrzyli się rzekomego przewinienia na Tyresie Maxeyu, gdy ten stracił piłkę w kluczowym momencie końcówki spotkania. James już wcześniej w tym sezonie narzekał szczególnie na to, w jaki sposób funkcjonuje centrum powtórek, które – według zawodnika – nie jest w stanie korygować ewidentnych błędów. Zatem w LA poniekąd winę za swoją porażkę zrzucają na brak konsekwencji w pracy zespołu sędziowskiego. 


Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZaufanie – siła czy słabość? Debata i warsztaty w Centrum Myśli Jana Pawła II
Następny artykułW czwartek wielki strajk kontrolerów lotów we Francji