LeBron James chce, by władze Los Angeles Lakers były bardziej agresywne na rynku transferowym w najbliższych kilku dniach. Zdaniem dziennikarza ESPN Briana Windhorsta gwiazdor zrobił to w bardzo subtelny sposób — poprzez udzielenie pomeczowego wywiadu w ręczniku New York Knicks. Wcześniej spore poruszenie wywołał post LBJ-a na platformie X (dawniej Twitter), w którym umieścił samą klepsydrę.
Kilka dni temu LeBron James opublikował na platformie X (dawniej Twitter) tajemniczy post, w którym umieścił jedynie klepsydrę, a następnie udzielił pomeczowego wywiadu w ogólnokrajowej ESPN z ręcznikiem New York Knicks zarzuconym na barki. Zdaniem dziennikarza stacji Briana Windhorsta James w ten sposób chciał wysłać subtelną wiadomość do władz Los Angeles Lakers, by te wykonały jakieś ruchy przed zamknięciem okienka transferowego.
— Oczywiście był świadomy i zdawał sobie sprawę, że zakłada ręcznik z napisem New York Knicks. Dlaczego miałby zadzierać z Knicks? Ponieważ użył ich jako narzędzia do wywarcia presji na Lakers — powiedział Windhorst w podcaście „Hoop Collective”. Lakers wygrali dwa ostatnie spotkania z Boston Celtics i Knicks, ale mają bilans 26-25, co pozwala im jedynie na walkę o udział w turnieju play-in. W ostatnich tygodniach byli łączeni z transferami wielu zawodników, w tym Dejounte Murraya z Atlanta Hawks.
Murray to rozgrywający, który, przynajmniej na papierze, świetnie wpasowałby się w układankę trenera Darvina Hama. Nie jest jednak jasne, czy Lakers stać na pozyskanie gracza Hawks i czy w ogóle jego obecny klub chce się go pozbyć. Aktualnie ekipa z Los Angeles może handlować jedynie wyborem pierwszej rundy z 2029 r. To może być za mało, by skłonić władze Hawks do podjęcia takiej decyzji.
Jeśli James nie zdecyduje się na skorzystanie z opcji zawodnika zapisanej w jego kontrakcie, zostanie tego lata wolnym agentem. I choć ma na karku już 39 lat, to wciąż jest jednym z najlepszych graczy w NBA. Pewnym jest natomiast, że James chce w ostatnich latach kariery walczyć o mistrzostwo NBA i nie obchodzi go, kto mógłby trafić do Los Angeles za pięć lat.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS