A A+ A++

​Jedno zwycięstwo w pięciu meczach to dorobek koszykarzy Toronto Raptors w obecnym sezonie NBA. W sobotę mistrzowie z 2019 roku ulegli na wyjeździe New Orleans Pelicans 116:120.

– W tej grze chodzi o ciągłe doskonalenie drobnych elementów. Kiedy dłuższymi okresami będziemy w stanie solidnie bronić, płynnie przechodzić do ataku i robić inne podobne rzeczy, to wszystko wróci do normy – zapewnił skrzydłowy Raptors Pascal Siakam.

26-letni kameruński skrzydłowy sam na razie nie imponuje formą. Średnio w tym sezonie zdobywa 16,5 pkt, wobec 22,9 w poprzednim. W meczu z Pelicans uzyskał 10, a w dodatku musiał opuścić parkiet na początku czwartej kwarty z powodu sześciu fauli.

– Pascalowi nie szło, nie ma co do tego wątpliwości. Miał kilka solidnych zagrań, ale generalnie to nie było to – przyznał trener Raptors Nick Nurse.

Również pozostali liderzy kanadyjskiej ekipy nie mieli dobrego dnia. Kyle Lowry i Fred VanVleet trafili łącznie zaledwie 13 z 37 rzutów z gry.

Pelicans natomiast mają powody do zadowolenia. Z bilansem 4-2 zajmują drugie miejsce w Konferencji Zachodniej. Lepsza jest tylko ekipa Phoenix Suns (5-1).

W czwartej kwarcie meczu z Raptors koszykarze z Nowego Orleanu prowadzili różnicą 12 punktów, ale całą przewagę roztrwonili i na dwie minuty przed końcem przegrywali 111:113. W kluczowym momencie znów jednak udało im się przejąć inicjatywę.

– Nie jest łatwo pozbierać się po zmarnowaniu takiej przewagi w ostatniej kwarcie. Moi chłopcy wykazali się jednak olbrzymią odpornością – komplementował podopiecznych trener Pelicans Stan Van Gundy.

Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie!

Sprawdź!

Wśród zwycięzców najlepszy był Brandon Ingram, który zdobył 31 punktów, a Zion Williamson dołożył 21.

Do formy z najlepszych czasów wraca John Wall. 30-letni rozgrywający z powodów zdrowotnych nie grał przez dwa lata. Przed obecnym sezonem Washington Wizards oddali go do Houston Rockets i w Teksasie radzi sobie bardzo dobrze.

Minionej nocy wystąpił w drugim spotkaniu. Po 22 punktach w debiucie w nowych barwach, tym razem zdobył 28, a jego zespół pokonał we własnej hali Sacramento Kings 102:94. Gospodarzom nie przeszkodził brak kontuzjowanego Jamesa Hardena.

– John przewyższa wszelkie moje oczekiwania wobec niego – powiedział trener Rockets Stephen Silas.

– Wkładam mnóstwo pracy i oddania, aby być w tym miejscu. Nie mogłem oczekiwać lepszego początku niż dwa zwycięstwa w dwóch meczach – podkreślił Wall.

Wyniki sobotnich meczów:

Houston Rockets – Sacramento Kings     102:94
Indiana Pacers – New York Knicks       102:106
Orlando Magic – Oklahoma City Thunder   99:108
Philadelphia 76ers – Charlotte Hornets 127:112
Atlanta Hawks – Cleveland Cavaliers     91:96
New Orleans Pelicans – Toronto Raptors 120:116

Tabele ligi NBA

czytaj dalej

KONFERENCJA WSCHODNIA
ATLANTIC DIVISION
1. Philadelphia 6 5 1 83,3
2. Boston 6 3 3 50,0
. Brooklyn 6 3 3 50,0
. New York 6 3 3 50,0
5. Toronto 5 1 4 20,0
CENTRAL DIVISION
1. Cleveland 6 4 2 66,7
. Indiana 6 4 2 66,7
3. Milwaukee 6 3 3 50,0
4. Chicago 6 2 4 33,3
5. Detroit 5 1 4 20,0
SOUTHEAST DIVISION
1. Atlanta 6 4 2 66,7
. Orlando 6 4 2 66,7
3. Miami 5 2 3 40,0
4. Charlotte 6 2 4 33,3
5. Washington 6 1 5 16,7
KONFERENCJA ZACHODNIA
NORTHWEST DIVISION
1. New Orleans 6 4 2 66,7
2. Houston 4 2 2 50,0
3. Dallas 5 2 3 40,0
. Memphis 5 2 3 40,0
. San Antonio 5 2 3 40,0
SOUTHWEST DIVISION
1. Portland 5 3 2 60,0
. Utah 5 3 2 60,0
3. Minnesota 5 2 3 40,0
. Oklahoma City 5 2 3 40,0
5. Denver 5 1 4 20,0
PACIFIC DIVISION
1. Phoenix 6 5 1 83,3
2. LA Clippers 6 4 2 66,7
. LA Lakers 6 4 2 66,7
4. Sacramento 6 3 3 50,0
5.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRok po zabójstwie Sulejmaniego: wpływy Iranu i USA w Iraku [KOMENTARZ]
Następny artykułSamochód wjechał na przejazd i zawisł na torach. Uderzył w niego pociąg