Nie tylko Miami Heat chcą, by Kevin Love zasilił szeregi ich zespołu. Podkoszowy lada moment może sfinalizować wykupienie kontraktu z Cleveland Cavaliers i zostać wolnym zawodnikiem. W kolejce po niego ustawiła się już spora grupa zainteresowanych drużyn, w tym jeden poważny rywal dla Heat, a mianowicie Phoenix Suns.
Powoli kończy Kevin Love swoją przygodę z Cleveland Cavaliers. Podkoszowy wypadł ostatnio z rotacji Cavs i dlatego zdecydował się poprosić władze klubu o wykupienie kontraktu, aby mógł dołączyć do innego zespołu. Love jest zdrowy i chce pomóc drużynie w walce o mistrzostwo, lecz w Cleveland nie ma dla niego już miejsca. Cavaliers wygrali zresztą dziewięć z ostatnich 12 meczów bez 34-latka, dlatego wszystko wskazuje na to, że rzeczywiście pożegnają się z podkoszowym.
Zainteresowanie weteranem i mistrzem NBA z 2016 roku wykazali już m.in. Miami Heat, natomiast według Briana Windhorsta o jego usługi mocno zabiegać będą też przedstawiciele Phoenix Suns:
Windhorst zwraca uwagę na to, że Love doskonale zna m.in. Jamesa Jonesa, czyli generalnego menedżera Suns, z którym przed laty grał i zdobywał tytuł w barwach Cavaliers. Co więcej, podkoszowy w przeszłości grał już u boku Chrisa Paula czy Kevina Duranta, gdy cała trójka reprezentowała Stany Zjednoczone na igrzyskach w Londynie w 2012 roku, gdzie Amerykanie zdobyli złoty medal.
Według dziennikarza ESPN znaczenie w całej tej sytuacji może mieć fakt, że Cavs niekoniecznie mogą chcieć puścić swojego gracza do Miami, jako że Heat to potencjalny rywal dla ekipy z Ohio w fazie play-off. W związku z tym możliwe jest, że Love i Cavs dogadają się w sprawie wykupienia umowy, ale tylko z zastrzeżeniem, że 34-latek przeniesie się do klubu z Konferencji Zachodniej NBA.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS