Jrue Holiday to zdecydowanie jeden z najlepszych defensorów ligi. Problem w tym, że mocnych kandydatów do nagrody Defensive Player of the Year co roku pojawia się kilku i to właśnie ich, a nie Holidaya w kontekście nagrody eksperci wymieniają częściej. Z Gobertem, Simmonsem, Embiidem czy Giannisem trudno wygrać, jednak obrońca Bucks w swoją wartość wierzy bardzo mocno.
„Czuję, że Obrońcą Roku jestem co roku”– powiedział Holiday w rozmowie z Chrisem Haynesem z Yahoo Sports. „Mówię całkowicie poważnie. Wiem, że to tylko moja opinia, a inni mogą się z nią nie zgodzić. Zapewne niektórzy pomyślą nawet, że zwariowałem, jednak ja o swoich racjach jestem przekonany. Jeśli mam być szczery, to uważam, że niewielu zawodników robi w defensywie takie rzeczy jak ja.”
Pierwszy sezon w barwach Milwaukee Bucks jest w wykonaniu Holidaya naprawdę świetny. Pozyskany z Pelicans obrońca notuje najlepszy w karierze wskaźnik przechwytów (1,7 na mecz) oraz zajmując pierwsze miejsce w lidze pod względem odzyskiwania tzw. „straconych” piłek (1,3). Holiday plasuje się również na szóstym miejscu w rankingu „przeciętych” podań (3,3).
Holiday notorycznym pomijaniem swojej osoby w debacie dotyczącej DPOY zupełnie się nie przejmuje.
„Czy mnie to wkurza? Nie. Nie przejmuję się tym, że nie jestem na radarze… Znam wielu zawodników, którzy szanują moją grę, tak jak ja szanuję ich umiejętności i sposób grania. Ich opinie są dla mnie ważniejsze. Niestety to nie zawodnicy podejmują decyzje.”
Milwaukee Bucks zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli Wschodu i najprawdopodobniej na tym miejscu zakończą rundę zasadniczą. Ambicje zespołu z Wisconsin są duże i w tegorocznych playoffs zamierzają zajść dalej niż przed rokiem. Czy zdołają awansować do wielkiego finału? Rywali w konferencji mają niezwykle mocnych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS