A A+ A++

W drugiej części sezonu zasadniczego New York Knicks nabrali wiatru w żagle, ale do pełni szczęścia brakuje im zdrowia. Poza grą w dalszym ciągu pozostaje aż trzech zawodników wyjściowej piątki, a minionej nocy parkiet w pierwszej minucie meczu opuścił Jalen Brunson. Co wiemy o stanie rozgrywającego NYK?


Minionej nocy New York Knicks mogli liczyć na wsparcie Jalena Brunsona przez zaledwie 30 sekund. Już w pierwszej minucie pojedynku z Cleveland Cavaliers rozgrywający runął na parkiet po swoim rzucie i pomimo prób nie był w stanie podnieść się o własnych siłach, trzymając się jednocześnie za kolano.

Sympatycy Knicks mogą jednak odetchnąć z ulgą. Zgodnie z doniesieniami zza oceanu Brunson uniknął poważniejszego urazu, a wszelkie badania rentgenowskie dały negatywne wyniki. Co więcej, może okazać się, że 27-latek będzie gotowy do gry już w kolejnym spotkaniu. W nocy z wtorku na środę czasu polskiego nowojorczycy zmierzą się z Atlanta Hawks.

– Uderzył kolano. Tylko to się stało. Przeszedł prześwietlenie i został zbadany przez lekarza. Wszystkie wyniki były negatywne. Jutro zobaczymy, w jakiej sytuacji się znajduje – komentował po meczu Tom Thibodeau.

Dla Knicks są to doskonałe wieści, bo i bez tego borykają się oni z poważnymi problemami kadrowymi. Aż trzech zawodników pierwszej piątki zespołu – OG Anunoby, Julius Randle, Mitchell Robinson – pozostają poza grą z uwagi na kontuzje.

Po tym, jak Brunson opuścił parkiet, Thibodeau miał do dyspozycji jedynie trzech zawodników rezerwowych. Drugi rozgrywający NYK, Miles McBride, spędził ostatecznie na parkiecie 47 minut i 13 sekund. Przez nieco mniej, bo 45 minut i 22 sekundy, na parkiecie przebywał Josh Hart.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUtrudnienia na trasie wjazdowej do Gliwic. Ruch wahadłowy, w innym miejscu zwężenie jezdni
Następny artykułSceny w finale z udziałem Katarzyny Kawy. Było już 4:0, a potem zjazd