Poprzedniej nocy Luka Doncić poprowadził Dallas Mavericks do wygranej z Houston Rockets notując swoje 26. triple-double w karierze. Zawodnik nie rozpoczął tego sezonu najlepiej, więc chciał za wszelką cenę odpowiedzieć na krytykę, która ostatnio na niego spadła.
Przeciwko Houston Rockets grał na swoim poziomie, choć momentami forsował grę i podejmował pochopne decyzje. Mimo to zdominował starcie z Jamesem Hardenem notując 33 punkty, 16 zbiórek i 11 asyst. Poprowadził Dallas Mavericks do trzeciego zwycięstwa w sezonie. Nadal jednak wielu ekspertów zwraca uwagę, że Słoweniec nie wrócił do Stanów w optymalnej formie i przed nim sporo pracy, by wykorzystać pełne możliwości swojego potencjału.
Nie zmienia to faktu, że Doncić cały czas pisze historię. Dzięki triple-double z poprzedniej nocy, Luka przebił LeBrona Jamesa na bardzo elitarnej liście. Otóż wschodząca gwiazda Mavs potrzebowała zaledwie 139 meczów, by dobić do granicy 1000 punktów, 1000 zbiórek oraz 1000 asyst. LBJ potrzebował do tego dziewiętnaście meczów więcej, zatem Luka ma się czym chwalić. Choć… jeszcze szybciej zrobił to Ben Simmons, co przypomina, jak wszechstronnym gracz Philadelphii 76ers jest koszykarzem.
Luka w meczu z Rockets wrócił do gry po uporaniu się z drobnym urazem mięśnia uda. Teraz zespół ma dwa dni odpoczynku przed kolejnym starciem, tym razem przeciwko Denver Nuggets, którzy także próbują podnieść się po nie najlepszym początku rozgrywek. Pojedynek Luki Doncicia z Jamalem Murrayem zapowiada się więc naprawdę ciekawie. Słoweniec w sześciu dotąd rozegranych meczach notował 25,8 punktu, 9 zbiórek i 7,2 asysty, ale ma problem ze skutecznością trafiając 44,2% z gry i zaledwie 19% z dystansu.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS