Steph Curry w poprzednim sezonie regularnym rozegrał 74 spotkania, a Warriors wygrali 46 z 82 meczów. Zespół bardzo szybko skończył swoją przygodę w play-in i nie zdołał awansować do fazy play-off. Dla ich lidera przerwa pomiędzy sezonami z tego powodu była wyjątkowo bardzo długa.
Podczas media day Steph Curry był rozchwytywany. Otrzymał wiele pytań oraz zabrał głos na wiele tematów. Była mowa chociażby o zbliżających się wyborach prezydenckich w USA, czy opuszczeniu Oakland przez drużynę Oakland Athletics z ligi MLB.
Curry dawno nie miał tak dużej przerwy pomiędzy sezonami, ale jak sam zauważył, z powodu Igrzysk Olimpijskich nie odczuł tego aż tak bardzo.
– Próbowałem poskładać wszystko w głowie, dlaczego już w kwietniu skończył się dla nas sezon. Z tego powodu nie miałem na początku ochoty jechać na Igrzyska Olimpijskie. Oglądałem play-off i nie myślałem o niczym innym jak fakt, dlaczego nas tam nie ma i co musimy zrobić, aby za rok w czerwcu być w tym miejscu, gdzie nasi rywale. Po krótkim odpoczynku rozpocząłem obóz przed Igrzyskami, całość trwała w sumie sześć tygodni, po czym zdecydowałem się na relaks, jednak niecałkowity. Wszystko to starałem się zrównoważyć, aby mieć dobrą kondycję fizyczną i psychiczną, aby być dobrze przygotowanym do sezonu – zdradził lider Warriors, który na igrzyskach zachwycił, w szczególności w półfinale i finale.
– W naszym zespole jest wiele nowych twarzy. Jestem tym faktem podekscytowany i cały czas myślę o tym, co musimy zrobić jako drużyna, aby wygrywać. Mam zamiar świetnie się bawić już podczas treningów, które rozpoczynamy, a później przenieść to na parkiet podczas meczów sezonu regularnego – dodał Steph.
Curry zabrał także głos w sprawie prób pozyskania gracza o statusie gwiazdy w NBA i przyznał, że jest zaangażowany w procesy związane z tym, ale niestety jego organizacji nie udało się porozumieć z żadnym graczem ani drużyną w sprawie wymiany.
– Czuję, że jestem częścią tego procesu. Kiedy próbowaliśmy zwerbować Paula George’a, brałem udział w spotkaniu z nim, zdecydował jednak inaczej i wybrał inną drużynę. Później wszyscy żyli kwestią Lauriego Markkanena. Sprawa była skomplikowana, rozmowy trwały długo, nie angażowałem się w nie, gdyż nie jestem osobą za to odpowiedzialną. Oczywiście zespół poprosił o moją opinię w tej sprawie i taką też wyraziłem, ale nie jestem ostatecznym decydentem i nie wszystko zależy ode mnie. Udało nam się podpisać kilka ważnych kontraktów i jestem z tego zadowolony. Wierzę, że te umowy pozwolą nam włączyć się do walki o najwyższe cele – stwierdził Curry.
Nie zabrakło oczywiście pytań o jego współpracę z nowym zawodnikiem Buddym Hieldem. Ten ma zastąpić Klaya Thompsona, który grał u boku Curry’ego przez długi czas i jego brak może być odczuwalny dla rozgrywającego.
– Jeżeli chodzi o Buddy’ego, jest on dobrym strzelcem. Będzie brakować nam Klaya, ale wierzę, że na treningach przed sezonem wypracujemy odpowiednie schematy. Hield bardzo dobrze rzuca, zwłaszcza gdy stworzymy mu otwartą przestrzeń, gdy będzie na parkiecie. To da nam dodatkowe możliwości, dzięki czemu będzie nam łatwiej. Dlatego nie martwię się tym, że straciliśmy ważnego gracza. To już za mną, teraz czekam na treningi, na start sezonu, aby pokazać, to co potrafimy w nowym składzie – oznajmił 36-letni Steph.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS